Ciaran Hinds brzydki?? Może w "Dziwnych losach Jane Eyre" nie wyglądał hm...pociągająco, ale w "Perswazjach" wygląda obłędnie. Według mnie jest bardzo przystojny, ale może patrzę na niego nieobiektywnie, przez pryzmat odgrywanych przez niego ról (czasami faktycznie wygląda jak pies rasy bloodhound). Jego gra jest jednak świetna, przyprawia mnie o przyspieszone bicie serca. A jak śpiewa...! ("Upiór w operze", "Jane Eyre")

Dla mnie jest brzydki i zawsze będzie brzydki, co jednak nie umniejsza jego talentu ;).

Obejrzałam ten film chyba po raz czwarty i całkowicie zmieniam zdanie co do odtwórców głównych ról - są świetnie dobrani! Anne, choć ma nieco przygaszoną urodę, ma w sobie mnóstwo delikatnego uroku, zaś kapitan ma wygląd prawdziwego marynarza, jest prawdziwie męski i zdecydowany, poza tym ma bardzo przyjemny głos, podobnie jak Anne.
Najwyraźniej musiałam trochę dorosnąć, by całkowicie docenić ten film ;).

Fajnie, że zmieniłaś zdanie i doceniasz parę aktorską, bo jest tego absolutnie warta. :-) Nie muszą być piękni - grają po prostu dobrze i wiarygodnie. Tam naprawdę widać to uczucie między nimi, w ich spojrzeniach, gestach.
Film ma niesamowity klimat, może na początku wydawać się nudny, zwłaszcza dla osób, które nie gustują w autenowskich klimatach.
Dla mnie to jedna z lepszych ekranizacji prozy Jane Austen.
I oprócz gry aktorskiej urzekły mnie kostiumy, wnętrza (nie jakieś wymuskane, jasne, ale takie najbliższe historycznej prawdy - i jeszcze te drobiazgi w pokojach, rekwizyty - naprawdę czuje się "tamtą dawną Anglię"), ukazanie Bath (duży plus!).
Film do którego chętnie wracam. :-)