Znalazłem inny opis podobno dystrybutora:
"Marek (Grzegorz Palkowski) właśnie rozpoczyna studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Ma piękną i odwzajemniającą jego uczucie dziewczynę, Olę (Alina Szewczyk). Zaś na co dzień troskliwie opiekuję się matką (Agata Kulesza), z którą mieszka w przedwojennej kamienicy....
Tak jak w tytule i tak jak zwykle w Polskich filmach bywa - z istotnego tematu wychodzi kompletna kupa. Reprywatyzacja to na pewno zagadnienie, z którym warto się zmierzyć, ale uniknięcie pałowania poprzez odśpiewanie hymnu Polski? To przerażenie wypisane na twarzy głównego bohatera, kiedy przed Marszem Niepodległości...
więcejJak można było na to pozwolić - na pozbawianie ludzi podstawowych praw zgodnie z literą tego, co prawem się mieni, na nacjonalistyczno - faszystowskie demonstracje. To kino mocno oskarżycielskie, które powinno się oglądać przed każdym 11 listopada.
Byłem w ubiegłym roku na Marszu Niepodległości i z zażenowaniem patrzyłem na te filmową taniochę, nie mającą nic wspólnego z prawdą :D
Tematu rozwijał nie będę, kto był ten wie, kto myśli inaczej i nie chce skonfrontować wyobrażeń z rzeczywistością, jego sprawa. :)
Zadymę ze squatem rozpętali anarchiści, którzy...
Oburzenie w komentarzach bo ktoś pokazał jak wyglądają uroczyste obchody w Polsce :) Ja co roku zamiast się cieszyć to wstydzę się za ten kraj i to co widzę na tych manifestacjach.
Ten film to jakieś nieporozumienie. Totalna propaganda na korzyść dla lewicowych ugrupowań. Fabuła? W tym "dziele" chyba nie występuje, główny bohater przez 3/4 czasu szuka swojego psa, poważnie?
Sceny z 2012/2013 roku z Marszu Niepodległości, gdzie odbywały się zadymy (de facto sztucznie stworzone przez policyjnych...
Wielki, bo potrzebny, mądry i dobrze zrobiony, choć są to dwa potrzebne filmy w jednym - każdy z dwóch tematów zasługuje na film, ale wg mnie pretekst do pokazania marszu niepodległości, zachowania policji itd, czyli historia wyeksmitowanych - zasługuje na samodzielny film bardziej, jest lepsza i bardziej przejmująca....
więcej
Oj, panie Jakimowski, było siedzieć i przepisywać po sto razy dziennie zdanie "Nie będę robił kina bez dobrego scenariusza". Drodzy 'tfurcy', nie każdy wysryw waszego umysłu jest wart filmu!
Typowy kaleki płód współczesnej polskiej kinematografii, gdzie każdy podrzędny filmowiec sądzi, że jak mu przyjdzie do łba...
że eksmisja to ok ale z marszem to Pan poległ, a gdzie słowa o prowokacji ??? jak Pan mógł nie docenić sienkiewicza i budki / nie borysa /