Oglądając ten film trzeba wejść w konwencję, zrobić założenie. "Once Upon a Time ... " - to początek bajki w języku angielskim, takie nasze "Dawno, dawno temu..". Jest to bajkowa opowieść w którym prawda miesza się z fikcją a całość prezentuję się świetnie. Bez tego założenia niekoniecznie ten film będzie miał tak wysokie noty. Realizacja i aktorstwo jest na bardzo wysokim poziomie. Fabuła jest świetna, o wiele lepsza niż ostatnie filmy Tarantino. Rewelacyjnie jest pokazana męska przyjaźń między głównymi bohaterami, bez żadnych podtekstów seksualnych. Zresztą niesamowite w tym filmie jest to nie ma żadnych wstawek tzw. "poprawności politycznej" co jest wręcz niewyobrażalne wśród dzisiejszych produkcji kinowych - taka wisienka na torcie :)
Czy warto pójść na ten film do kina - naprawdę warto
Czy warto zobaczyć na małym ekranie - naprawdę warto