niby bardzo krytyczne spojrzenie na tamten czas ale też i marzycielskie, jeszcze brakowało aby w ostatnich scenach zabrzmiało imagine all Lennona ;) fajny i ciekawy film, Tarantino cały czas zaskakuje...
film jest antyhipisowski jesli juz, glowni bohaterowie to postaci dobrze osadzone w sredniej klasie, ktorym podoba sie ten porzadek rzeczy, kazdego napotkanego hipisa okreslaja mianem 'brudas' i bardzo sie denerwuja jesli jakis pojawi sie blisko ich posiadlosci...a jak juz sie pojawia z misja odwrocenia zastalego porzadku swiata, zostaja brutalnie odprawieni z kwitkiem...
ps.poplynales w swojej wizji niczym grupa Mansona na swoich tripach