Boję się, że Tarantino z tej dramatycznej historii zrobi szopkę. Uważam, że te tragiczne wydarzanie nie nadają się na styl tarantinowski.
Ale to nie będzie film o Mansonie ani o jego morderstwach - to zaledwie tło do głównej historii... Poza tym, Tarantino już udowodnił, że z historycznych tragedii potrafi zrobić dzieła kulturowe i ze smakiem - Bękarty Wojny, Django.
No właśnie, ani Bękarty ani Django strasznie mi się nie podobały. Ostatni film Tarantino który przypadł mi do gustu był Jackie Brown.