Ten film na pewno pokazuje klimat epoki, mozna się oderwac od wspołczesnosci, taki budzet, taka obsada, takie doswiadczeniereżysera, nie mogło być inaczej. Niestety sam w sobie potwierdza, że nie można odnosić sukcesów codziennie, bezustannie. Po prostu co Quentin miał stworzyc wybitnego w swoim zyciu już stworzył. Nic więcej już się nie pojawi. Stał się jak ten książkowy "Breeze"...