Tak jestem obrażony i płacze. Jestem załamany i chyba sobie sznurek kupie. A tak serio to mnie śmieszy takie lizanie dupy i to jeszcze prowokatorom forumowym :D Pozdrawiam

słuchaj to nie jest jak to określasz lizanie ...... a jesteś w błędzie dlatego że ona nioe jest prowokatorem...Już pare razy mi się zdarzyło wpaść na jej tematy.Z którymi się zgodziłem i nie. I wiesz nie ma sensu się kłucić bo każdy ma inny gust.Mnie np śmieszy to że się tak fuczysz nie wiem o co.Dla Ciebie lepiej byłoby gdybym ją zmieszał z błotem jak reszta?może postanowiłem być inny a ty od razu piszesz o lizaniu dupy i kto teraz jest prowokatorem?Po co się stawiać?Nie można po ludzku;) pozdro

tym bardziej że widze że masz mniej więcej ten sam gust co ja i w wielu kwestiach filmowych mogę się z Tobą zgodzić...

Mi się wydawało że kiedy miesza się z błotem całkiem dobry fim to to właśnie jest prowokacja. Rozumiem że komuś może się nie podobać ale od razu zakopywać ilm w gównie to raczej nie na miejscu i wg mnie to tylko prowokacja do bezsensownej dyskusji typu "nie nazywam cie debilem ale według mnie to jest film dla debili" itp. Sam czasami lubie pogadać o głupotach i o nieistotnych rzeczach ale przy tym trzeba jakiś poziom zachować :D

ktoś odwiedza taki portal jak filmweb i widzi takie posty (niemal pod każdym filmem można natrafić na podobne "zapowiedzi" że ten film to gówno, strata czasu i takie tam) i normalnie żyć się odechciawa jak ktoś nie potrafi docenić kina, przecież filmy nie kręci się ot tak, masa roboty i kupa piniędzy a taki małolat ogląda filmy ściągnięte z sieci (czyli kradnie i jest złodziejem przy czym słabym złodziejem bo kradnie klikaniem a nie wyłamuje zamki) a potem wbija na forum i dawaj siać ferment.

To jest tragedia...

1. Jeśli 92 to twój rocznik to ty jesteś małolat dla mnie
2. Ja akurat nie ściągam filmów z siedzi, więc już drugie pudło
3. Jeśli odechciewa ci się żyć z powodu przeczytania niepochlebnej opinii filmu, powinieneś zacząć się leczyć psychiatrycznie...

Mówiłem ogólnie, nie zależy mi żeby wpłynąć na twoje samopoczucie czy obrazić cb. A że małolat jestem to mi nie musisz mówić bo chyba sam wiem

trafna definicj z tym debilem zresztą mnie też krew zalewa jak widze pod dobrym filmem temat że strata czasu, gówno itd ale z Tego powodu się nie powiesze.Kiedyś się sugerowałem tymi opinianimi możę przy 2 albo 3 filmach jednak odmienność zdania i panująca znieczulica społeczna nie wspomne już o chamstwie sprawiają że prwaie wogóle nie czytam tych opisów ani nie pisze pod nimi...Wyjątkiem jest właśnie ten przykład.Jak już wspomniałem miałem kiedyś z larną mała dyskusje filmową i tym razem chciałem zobaczyć o co chodzi.I jak widzę znieczulica i chamstwo wciąż jest u filmwebowiczów na pożądku dziennym sam nie założyłęm i nigdy nie założę tematu bo po co ma mnie ktoś zjeść z kopytami.Dla mnie np LOTR jest arcydziełem a dla kogoś nie będzie i co będę się kłucił o to...?A larna z innymi toczy spór o swoje zdanie.Riposta za ripostą. no nic pozdrawiam

Strasznie wielka rzecz-zakładać temat apotem wałkować go 40 razy w te i z powrotem i udowadniać komuś nie wiadomo co tekstami typu "ja cie nie obrazam tylko wyrażam swoje zdanie, o gustach sie nie dyskutuje " haha

Od tego jest forum aby wymieniać się na nim opiniami. A wątek nie ja wałkuję tylko ci, którzy mi odpowiadają- przeważnie operując frazesami i argumentacją typu- ,,idź się popłakać do mamy'' ;P

Wiec skoro wiesz czym to sie skonczy a mimo to dalej zakladasz taki temat to znaczy ze jestes PROWOKATOREM i wszystko jasne

Prowokatorem jest ktoś, kto wypisuje rzeczy w które sam nie wierzy, wyłącznie po to by narobić zamieszania. Więc mój temat z pewnością prowokacją nie jest.
Założyłam ten watek ponieważ takie były moje odczucia co do tego filmu a po wejściu na forum napotkałam na same ochy i achy...
Poza tym wśród odpowiedzi, z przyjemnością trafiłam również na takie, które pokrywają się z moim zdaniem.

No to ładnie wyraziłaś. Potem 150 postów dosłownie o niczym. W sdmie to nawet nie zauważyłem jak sam sie dołączyłem do tej dyskusji :D przynajmniej jest zabawnie :)

A ja nie rozumiem Daniel jaką znieczulicę masz na myśli. Forum jest od tego, by na nim się dzielić wrażeniami z filmu.
Jeśli czekam na film z nadzieją, że obejrzę kawał dobrej historii( w końcu dramat, podobno biograficzny, poruszający niewątpliwie ciekawe zagadnienie schizofrenii) a w trakcie oglądania spotyka mnie gigantyczne rozczarowanie, ponieważ film okazuje się być niestrawnie nudny i w dodatku mający się do biografii, jak piernik do wiatraka to nie widzę powodu bym miała tego rozczarowania nie wyrazić.
Ja tez mam swoje ulubione filmy, jednak całkiem naturalne wydaje mi się to, ze komuś się one nie spodobają i wyrazi o nich negatywna opinię.

"Flaki z olejem" to raxczerj mieszanie z błotem niżeli "negatywna opinia" ;)

Nie. To nazwanie rzeczy po imieniu.
A jeśli ktoś uważa inaczej ... jego sprawa. Niech sobie założy inny watek wychwalający ten film pod niebiosa. Ja na pewno nie nazwę go za to debilem.

A cb ktoś nazwał? Przejrzałem twoje wypowiedzi przed chwilą :D i 90% jest negatywnych :D fajne masz wyrobione własne zdanie :D albo po prostu lubisz nie lubić

Tak, mam wyrobione własne zdanie ale z tym że lubię nie lubić, nie mogę się zgodzić- są filmy, które wręcz uwielbiam i daję temu wyraz na forum.
Pozdrawiam :)

Wiadome że nie można wszystkiego nienawidzić ale żeby 90% filmów to dla cb tandety i nie warte uwagi to troche przesada :) również pozdrawiam

Jakie 90%? Z czego to wyliczyłeś?

z tego co czytałem bo nie chciało mi się wszystkich czytać, wyliczać czy analizować. Masz swoje zdanie a ja mam swoje zdanie na temat twojego zdania hahaha, fajnie tak sobie czasem ponawijać o niczym :D

,,... Masz swoje zdanie a ja mam swoje zdanie na temat twojego zdania hahaha, fajnie tak sobie czasem ponawijać o niczym :D...''
No! Wreszcie doszliśmy do mądrej konkluzji ;)

pisząc o znieczulicy miałem na myśli wzajemne obrażanie sie pod tymi tematami,a jestem tego zdania że choć się ma odmienny gust można całkiem kulturalnie wymienić się poglądami.Ale człowiek ma już chyba takie zachowanie we krwi.Nielubimy się zgadzać się ze sobą.Wolimy toczyć wojny i spory.A jakby tak dla odmiany napisać nieobrażając nikogo swoją odpowiedzią czy tematem...

po co tobie te rozmyślania nad ludzką naturą ? :D Jest jak jest

Ale zastanów się Daniel, czy nie byłoby nudno, gdyby tak zawsze wszyscy się ze sobą zgadzali i wzajemnie poklepywali po pleckach? ;P
Fajnie jest trafić na kogoś, kto myśli podobnie ale wcale by nie było fajnie, gdyby wszyscy tak myśleli.

I tu się zgodzę ;)

Jeszcze raz sobie spojrzałam w forum i zauważyłam, że w tym natłoku postów, parę z nich mi umknęło.;)
Podsumowując tą ''dyskusję'' chciałabym zwrócić uwagę na dwie rzeczy, które muszę przyznać strasznie mnie drażnią:
1. Zarzucanie komuś wazeliniarstwa, bo w serdeczny sposób zwrócił się do innego użytkownika.
Wazeliniarstwo- nieszczere przypochlebianie się innej osobie w celu uzyskania jakiejś korzyści.
Więc rzecz jasna o żadnym wazeliniarstwie nie było tu mowy! Ale personalne obrażanie jest w porządku a bycie dla kogoś miłym to już lizanie d**y...żenada i dziecinada po prostu!:/
2. Uznawanie każdego tematu krytykującego film za prowokację...ale myślę, że to już zostało wyjaśnione.
W każdym razie pozdrawiam moich rozmówców :]
ps. spojrzałam w twój profil Daniel i zaskoczyło mnie, ze taki sympatyczny użytkownik nie ma znajomych. Chyba po prostu sobie żadnych nie życzysz ;)
Tak czy inaczej serdecznie Cie pozdrawiam :)

nie jest tak że sobie nie życze ale heh właśnie to nie jest żaden facebook.Właśnie i teraz będzie co kto lubi... A że zmierzch a że LNKG.Ten drugi oglądałem akurat dzisiaj.Nie powiem bo mi się podobał ale nie przekonał mnie tak jak tysięce innych użytkowników.Można by tu wiele dyskutować ale to nie o tym filmie jest temat.Ale nie jestem też wzdychającym fanem zmierzchu...bez przesady ..;)

''Lot nad kukułczym gniazdem'' oceniłam tylko oczko wyżej niż Ty. Owszem dobry film ale na kolana mnie nie rzucił, ''Zmierzch'' w ogóle mnie nie interesuje.
Facebook ma monopol na dodawanie znajomych do profilu?

no to widzisz moja ocena nie jest jeszcze taka zła;)Zmierzch obejrzałem tylko dlatego że jest na podstawie ksiązki i z ciekawości w czym ten cały zachwyt..

to już trzecia strona postów pod tym tematem, ciekaw jestem ile jeszcze będzie (stron :D)

Ja w każdym razie daję sobie już spokój na dzisiaj, co by mój chłop nie zaczął na mnie brzęczeć, ze marnuję czas na bzdury;)
Dobranoc wszystkim:)

Ja obejrzałem ten film do końca. To znaczy że jestem masochistą?

Dokładnie tak, jesteś i to jednym z tych najbardziej zboczonych, to już sie powinno leczyć ale nie bój sie, ja tez obejrzałem ten film do końca a do tego spodobał mi sie. To chyba mi sie już nie da pomóc

U Ciebie na dodatek ta dewiacja nie ogranicza się wyłącznie do masochizmu ... te twoje fantazje o ,,liściowaniu'' ludzi ,,po mordzie'' i zakopywaniu ich żywcem w ogródku.;D

Jesteś pewna że to tylko fantazje ?

Nie chcesz mi chyba wmówić, że zakopujesz ludzi w ogródku?

no a co ? nie wolno ? mój ogródek i będe w nim zakopywał co będe chciał

Witaj w klubie masochistów;p

"dzieło"by obleciało gdyby nie było biografią:-/

Smutne jest to, że ludzie którzy obejrzą film raz do końca go nie rozumiejąc wypowiadają się od razu negatywnie.

Mają chyba do tego prawo. Wątpie żeby tak po prostu nie zrozumieli pięknego umysłu, raczej nie rozumieją tego typu osobowości jaki prezentował Nash. Skrajnie zamknięty w sobie, do tego chory, żył w swoim świecie. Wielu ludzi tego nie potrafi zrozumiec bo poza tym co dzieje się na zewnątrz nic już dla nich nie istnieje. Są strasznie nieszczęśliwi jak zostają sami ze swoimi myślami więc to normalne, że John Nash jest dla niektórych, mniej wyrozumiałych z nich wariatem, a oglądanie filmu o nim jest "masochizmem".

Ale tacy ludzie przecież istnieją więc film jak najbardziej ma sens.