Ja mam z kolei odmienne wrażenia bo film był dla mnie nudny i banalny

Mnie się film bardzo podobał. Czy banalny? Jak dla mnie życiowy, historia uzupełniona cudowną muzyką.
Co do soundtracku - przeszukałam naprawdę wiele stron w internecie i jedynie, gdzie znalazłam to 1. Do kupienia z sklepu play / apple store, 2. Jest taka aplikacja (zarówno na telefon jak i na komputer) spotify i tam jest cała płyta. Sama w tej sposób słucham tych kawałków.
Jedyne, czego znaleźć nie mogę to piosenka z końca filmu, gdy dziewczyna śpiewa "don't call me beautifull", mimo, że spisałam tytuł z napisów końcowych w necie znaleźć jej nie mogę, a na oficjalnej ścieżce również jej nie ma. Gdyby ktoś znalazł ten konkretny utwór to proszę o znak ;)

mnie się udało ;) https://www.youtube.com/watch?v=QpLOHNKgcN8 proszę;)

Dla mnie film jest piękny. Idealnie odzwierciedla to, co w życiu najważniejsze. :) A co do soundtracka to wystarczy wpisać w youtube 'Alan Powell the song' i wyskakują nam piosenki. :) Kilka tytułów:
The song (Awaken love)
All I wanna be
Turn! Turn! Turn!
Chasing the wind

Zgadzam się w zupełności. Dziś obejrzałam "Spacer po linie" i jestem nim zachwycona :) dobrze, że obejrzałam te filmy w tej kolejności, bo w przeciwnym razie byłabym pewnie zawiedziona "Piosenką". Obydwa filmy mniej więcej w tym samym klimacie, z tym że jeden odnosi się do lat 50. i 60. (i jest oparty na faktach), a drugi do współczesności. W pierwszym wygrywa kochanka, w drugim żona. Niemniej jednak obydwa filmy są warte obejrzenia :)