Film pokazuje polską prowincję jako ciemnogród, zacofanie - pogarda dla kobiet, przemoc, degenerat goni degenerata, sami sadyści, dziwkarze, ludzie z natury źli, od urodzenia opętani religią katolicką, która rzekomo daje przyzwolenie na bestialstwo. Ludzie "wyzwoleni, oświeceni i postępowi ateiści" nie są w stanie ich zmienić, więc mają prawo ich mordować i jest to w pełni usprawiedliwione.
Poglądy polityczne pani Holland są wszystkim znane, aktualne rządy też uważa za samo zło, zacofanie, z którym trzeba walczyć, z resztą występuje na wiecach antyrządowych, więc wiadomo o co chodzi.
Dla mnie przekaz filmu jest jasny jak słońce - jak nie można pokonać, można zacząć mordować w imię "wyższych ideologii i dobra" i jest to usprawiedliwione, gdyż oni nie zasługują by żyć. Natomiast wsadzenie do ogniska suchej gałędzi to zbrodnia i holokaust na robaku na niej siedzącym. Ten film to po prostu SKANDAL !!!