Można rozumieć film jako próbę obrony radykalnego poglądu, mało przekonujący i wzbudzający irytację apel o wegetarianizm i nadanie zwierzętom praw człowieka. Przykro mi, że piszę takie słowa na temat „Pokotu”, bo sam uważam siebie za miłośnika zwierząt (nie jem mięsa od dziecka), ale nawet dla mnie zabijanie myśliwych i palenie kościołów to jednak zbyt wiele.
Więcej tutaj: http://www.mlodzidwudziestoletni.pl/?p=2367