komedia romantyczna made in USA: milo sie to oglada, gorzej sie o tym pisze.
pare niby-smiesznych scen, to wszystko.
temat oklepany jak dupa kelnerki.
ogolem dobra rozrywka dla odmozdzonych nastolatkow.
ocena wyjsciowa dla tego filmu to 1/10.
dodaje 1 pkt. za cokolwiek sympatyczna postac Vaughana, 0,5 pkt. za garsc ladnych niewiast w kadrze i drugie 0,5 pkt. za epizodyczna postac grana przez willa ferrella.
ogolem: 3/10
"milo sie to oglada, gorzej sie o tym pisze."
Wytłumacz mi dlaczego ktoś miałby źle pisać o tym lub jakimkolwiek innym filmie skoro miło się go oglądało?
Rozumiem, że chciałeś zabłysnąć oryginalnym tekstem, a że akurat razi brakiem logiki ... no cóż, może ktoś nie zauważy ;-)
"ogolem dobra rozrywka dla odmozdzonych nastolatkow."
Zakładam, że nie zaliczasz samego siebie do grupy "odmozdzonych nastolatkow", w końcu tobie ten film nie przypadł do gustu ;-). Wytłumacz mi jednak, dlaczego ten film oglądałeś? Bo nie spodziewałeś się chyba, że zostanie następcą Skazanych na Shawshank ;-)?
> Wytłumacz mi dlaczego ktoś miałby źle pisać...
nie zle, a krytycznie; obok minusow powyzej znajdziesz tez kilka plusow,
chocby byly z deka naciagane.
> ...o tym lub jakimkolwiek innym filmie skoro miło się go oglądało?
widocznie ten ktos uwaza, ze "milo" to troche za malo, zeby ocenic dzielo jako godne uwagi. zamiast nieudolnie analizowac jasna i prosta jak budowa cepa wypowiedz, ktorej sens mimo wszystko przerasta twoje watle mozliwosci, zajmij sie czyms odpowiednim dla siebie, np. poszukaj przyjazni na www.gimnazjalisci.pl
> Zakładam, że nie zaliczasz samego siebie do grupy "odmozdzonych nastolatkow"
dobrze kombinujesz, chapeau bas
powodzenia w polowaniu na druhny i nie zniechecaj sie,
z wyrazami szacunku i bez odbioru,
"nie zle, a krytycznie; obok minusow powyzej znajdziesz tez kilka plusow,
chocby byly z deka naciagane."
Najmocniej przepraszam! Zapomniałem, że nie mam do czynienia ze zwykłym użytkownikiem Film-Webu, a krytykiem :-).
Musze przyznać, że dopiero teraz zrozumiałem sens twojej "prostej jak budowa cepa" wypowiedzi.
"milo sie to oglada, gorzej sie o tym pisze." znaczy, że film jest ok, może nawet bawić, ale tylko "odmozdzonych nastolatkow" i co najważniejsze, jako osoba oceniająca innych poprzez ich filmowe upodobania, a co jeszcze ważniejsze, jako poważny krytyk filmowy, nie możesz wysoko ocenić czy polecic takiego filmu jak Polowanie na druhny innym, gdyż oznaczało by to po prostu, że jesteś odmozdzonym nastolatkiem/idiotą :-)
Dziękuję za odpowiedź i żegnam.
Ps. Z niecierpliwością czekam na recenzję Fahrenheit 9/11½.
> Zapomniałem, że nie mam do czynienia ze zwykłym użytkownikiem Film-Webu, a krytykiem :-)
zapomniales, ze masz do czynienia przede wszystkim ze swoja ulomnoscia, na tym polega twoje nieszczescie :(
> Musze przyznać, że dopiero teraz zrozumiałem sens twojej "prostej jak budowa cepa" wypowiedzi.
musze cie rozczarowac, znowu nie zrozumiales. najwyzszy czas, zebys zamienil klawiature na cep i wio w pole.
> "milo sie to oglada, gorzej sie o tym pisze." znaczy, że film jest ok...
chlopcze, o czym my w ogole rozmawiamy? ten film jest z doopy. epitet "mily" moze byc komplementem w odniesieniu np. do cioci, a nie do filmu. nie obchodzi mnie czy jestes nastolatkiem, dzieckiem czy babcia z wasami, mozesz sobie takie gnioty ogladac i wychwalac pod niebiosa, na zdrowie. a jesli nie umiesz pogodzic sie z faktem, ze sa gusta i gusciki, to w niczym nie moge ci pomoc. amen.
"mozesz sobie takie gnioty ogladac" - nie tylko ja oglądam takie gnioty, o czy powinieneś wiedzieć ;-)
"sa gusta i gusciki" - są również ludzie i taborety ;-)
Po co ta agresja, złość :-)
Myślałem, że wymiana zdań zakończy się w MIŁEJ atmosferze, a tu taki klops.
Dobranoc