Film jest rewelacyjny. Choć ciut się zestarzał. Razi teraz nieco gra aktorów i przesycenie symbolami.
I troszkę inny niż książka, gdzie Maciek wcale nie jest tak pierwszoplanową postacią.
Niemniej film robi niesamowite wrażenie. Widziałam go kiedyś w TV, dopiero wczoraj na dużym ekranie - dopiero mnie poraził!
zestarzal sie...
...ale przez to ma swoj dodatkowy urok (np. wymowa "L kresowego", ktore bardzo mi sie podoba, a ktore zupelnie juz teraz zaniklo)
Siła symboliki
Przesycenie symbolami? Przecież to jeden z atutów filmu. Poza tym nie należy zapominać, że w tamtych czasach użycie symbolu było jedną z form przekazywania "niewygodnych" treści. "Zabawa" w interpretację symboli jest, moim zdaniem, dużo atrakcyjniejsza niż odbieranie "treści łopatologicznych". Bogata symbolika, niepowtarzalny klimat i charakterystyczna dla Wajdy plastyczność to siła "Popiołu i diamentu" i powód jego ponadczasowej atrakcyjności.