Mówi, że muzyka trzyma ją przy życiu, choć funkcjonowanie w przemyśle muzycznym prawie ją zabiło. Brytyjska wokalistka Kate Nash, która dekadę temu wdarła się na same szczyty przebojem "Foundation", opowiada o swoich wzlotach i upadkach, o wszechwładzy wytwórni płytowych i wpływie nowych mediów na popularność. Przy okazji obnaża genderowe uprzedzenia w branży muzycznej. Film, stylizowany na prywatny dziennik kręcony w Europie i USA, jest zapisem burzliwej kariery i poszukiwania niezależności, które ostatnio zaowocowało nowym rozdziałem w życiu Kate.