daje 7/10 bo musze przyznać ładnie trzymał w napięciu, sceneria też na plus, piszecie przewidywalny... wiadome było, że się uratuje, przecież w tego typu filmach główny bohater nie ginie, ogólnie złego klimatu nie można mu zarzucić... jedyne do czego mógłbym się doczepić to te niektóre jej decyzje i zachowania, które...
więcejkolejny krwawy thllirer o ... ;p na mnie az takiego wzazenia nie zrobil, chociaz momentami film zaskakiwal i trzymal w napieciu....
Film niskobudżetowy, co widać praktycznie na każdej scenie... ma sporo chwil gdy myślisz "po co ja oglądam to badziewie" ale całość łączy się w całkiem ciekawą historię (niestety słabo ukazaną). ogolnie można obejrzeć z braku laku, gdy nie ma nic lepszego do roboty... jeśli nie zaciekawi to przynajmniej uśpi ;)...
Wszak żadne arcydzieło to nie jest jednak nie jest wcale taki zły. Szkoda tylko że nie wyreżyserował go Aja, bo wtedy pewnie mielibyśmy istnie gorową ucztę :) Tak nawet nie trzyma w napięciu. Mimo wszystko pod względem technicznym jest wykonany przyzwoicie. A całość jest jedynie poprawna.
Jest tez kilka scen z flakami ,zebrami i przeklutym okiem oraz odgryzionym przez psa kawalkiem nogi..
moim zdaniem zakończenie filmu było zabawne i dziecinne... chodzi o scenę, gdy obrażona Angela postanawia podpalić benzynę paralizatorem i tym samym spalić parkingowego Toma... w tym momencie film staję się 'czarną komedią' i spala się cały nastrój horroru. szkoda
To typowy niskobudżetowy film, bez wielkich emocji, bez popisów aktorskich, bez spektakularnych efektów... można obejrzeć, ale w sumie po co?
Nic specjalnego. Przynajmniej nie odstrasza głupotą ( co często spotyka nowe pseudo amerykańskie horrory ). Na nudny wieczór w sam raz ...
i co nam, kobietom, ten film mówi? że poświęcanie się karierze nie wyjdzie nam na dobre. lepiej mieć choć narzeczonego, który w razie takiej sytuacji nas uratuje, a jak nie to jestesmy zdane tylko na siebie ;)
Nie wiem po co robic takie badziewa... :/ caly film sie gonia i nic z tego nie wynika..... gowno i tyle
TO JUŻ BYŁO!!!W 2005r wyprodukowano film pod tytułem "NO Way Up", o tym samym,tylko głównym bohaterem był mężczyzna,a akcja toczyła się na podziemnej części parkingu E5. Mordercą też była ta sama osoba w obydwu filmach:(Dlatego mnie nie zachwycił!Porażka!
Biedna pani pracująca do późna W WIGILIE wpada w sidła mega psychopaty szalejącego na jej punkcie. Film ogląda się bardzo dobrze - nie ma czasu na nudę, gra aktorska dobra - w szczególności czarnego charakteru, klimat też niezły - szczególnie gdy na parkingu gasną światła. Jak na swój gatunek to bardzo poprawnie.