Ma Komanczka duże szanse, skoro kilka stuleci później Arnie nie dawał rady...
Nie. Twierdzę, że spryt pozwala pokonać silniejszego przeciwnika NIE TYLKO za pomocą wciągania kłody. Arnie był kafarem, więc posiadał spryt kafara i naturalnym wydawało mu się szarpanie kłód. Nie znaczy to jednak, że to jedyna droga. Spryt pozwala znaleźć alternatywę.
Ogolnie film totalny gniot - brakowało jeszcze Di Caprio ze zjawy żeby troche posapal- Czesc pierwsza to klasa sama w sobie elitarny oddział komandosów dżungla itd. Oczywiście można sie doczepić ze Arnold „ Dutch” na koniec za duzo nawywijał ale ten film miał niepowtarzalny klimat , dialogi „- krwawisz? Nie mam czasu krwawić „ dobre kino klasy B aczkolwiek w tamtych latach to chyba klasy AAAA+.Natomiast w roku 2022 dostaliśmy bandę dzikusów uzbrojonych w ostre Avocado , efekty jakby ktoś kalkulatorem robił, old shetterhand & winetou bardziej wiało klimatem niz wypociny Prey - jest takie amerykańskie powiedzenie „ nie strzelaj do pianisty , facet robi co moze „ to tutaj Trachtenberga można rozstrzelać za to nadwyraz słabe kino ….
Oczywiście to moje subiektywne zdanie wiec - krytyka owszem - ale konstruktywna :)))
Pytanie. Po śmierci Urbana odczuwałeś radość, byłeś lekko przygnębiony czy też może ta sprawa jest Ci totalnie obojętna?