Cała technologia obcej cywilizacji jest niczym wobec POTĘGI KOBIECOŚCI!
Cóż, gdyby ta miękka forumowa parówka, zwana dalej DvQ_Zweluss przysrała się tylko do mnie to wystarczyłaby zwykła pyskówka i każdy by poszedł w swoją stronę. A tak chyba przetestuję sprawność organów ścigania wobec tego śmiecia, gdyż właśnie poczułem uzasadnione zagrożenie jego groźbami wobec bliskiej mi osoby. Jak się nim nie zajmą to będę tak długo pisał skargi, aż się zajmą. Więc z tym znajdowaniem to oszczędzę Zwelussowi kłopotu. Z racji zawodu poznałem co najmniej kilku takich zdziwionych. Chyba, że to taki Krezus, że po prostu szuka przechowalni na zimę. Niektórzy to kiosk zrobią, żeby zimą na dworcu nie mieszkać ;-)
To trzebało się nie przypierdalać o mój spam-post, było - minęło, a nie się jakies puenty doszukujesz. Zaraz jak chcesz to mogę cie krok po kroku uczyć i przygotowywać do wspomnianego wczesniej nieszczescia.
i dodatkowo ta emotikona, którą WSADZILES na koncu juz stanowczo mnie zdenerwowala, ze mną w dyskusje się nie wchodzi, BO JA SOBIE NIE ŻYCZĘ!
Daj namiary cipo bo i tak cię znajdą. Pośmieję się z twoich ziomków dzbanie. Pomyślałem też, że jesteś po prostu nieletni. To w takim razie twoi niewydolni rodzice będą się tłumaczyć przed kuratorem. A dla ciebie pogotowie albo poprawczak. Już ci nie odpuszczę mała nędzna ciotko.
Co do wymykania się spod kontroli to ty się wymknąłeś dziadkowi jak się spuścił w twoją starą. To był twój wyścig życia. Potem już tylko konsekwentny zjazd rynsztokiem w sadzawkę fekaliów z której teraz nadajesz.
Upośledzony ignorancie. No po prostu czekam na moment w którym przekraczasz granicę mojego miasta. Wróć... raczej na moment, który nastąpi 5 minut później. Teraz to już musisz przyjechać, lokalna ofermo ty...
Czytając niektóre komentarze widzę, że poczucie humoru w narodzie umiera.
Naprawdę tak trudno wyłapać ironię w mojej pierwszej wypowiedzi?
Nikt nie załapał, że to prztyczek w obecną mentalność, a nie w film, którego zresztą jeszcze nie widziałam?
Szczególnie ubawił mnie nirvana79, pozdrawiam :*
No co się dziwisz. Z każdego zakątka internetów atakuje Maja Staśko lub jej klony, więc i poczucie humoru jakby oklapło w narodzie. Choć nie przeczę, prowokację należy uznać za udaną :) . A co do samego filmu - już go miałem okazję obejrzeć. Jest 'silna kobieta', 'głupawi mężczyźni' (ale tak nie do końca, bo to Indianie, więc ostatecznie w sumie są ok) no i oczywiście wyjątkowo źli i wredni biali ludzie (źli tak do bólu, bez niedopowiedzeń). Jednym słowem parytety zostały zachowane. Poza tym film nawet niezły i spokojnie można go obejrzeć. O wiele lepszy od poprzedniego.
pozdrawiam
ps.: Za to niezadowoleni będą ci od BLM, bo ani jednego murzyna w filmie nie ma. No chyba, że za takiego możemy uznać samego Predatora, ale to raczej naciągana teoria ;)
Predatora to grał kiedyś czarnoskóry aktor (w pierwszych dwóch filmach), ale choć w "Prey" zagrał go były koszykarz to "niestety" biały. :P
"Czytając niektóre komentarze widzę, że poczucie humoru w narodzie umiera."
Żeby coś umarło, to najpierw musiałoby żyć;]
Zabawnie było obserwować wątek, w którym kolejne wypowiadające się osoby nie załapały sarkazmu. Jeszcze po pierwszym poście można było mieć niewielkie wątpliwości co do intencji autorki, ale żeby po tym https://www.filmweb.pl/film/Predator%3A+Prey-2022-10006906/discussion/Na+pohybel +kosmicznej+samczej+toksyczno%C5%9Bci,3298301#post_16801768 nadal się nie połapać i uważać, że to serio było na serio, to już trzeba mieć w rzyci nie tylko kij, ale chyba cały konar:D
Dopiero w tym filmie zauważyłem, że Predator dostosowuje się do poziomu bojowego swojej potencjalnej zdobyczy. Film był znacznie lepszy niż wcześniejsze z tego uniwersum 7,5
Byłem smutny, że nie było w filmie białej rasy panów, ale na szczęście pojawili się jako ci źli, ale byli;-D
Warto pamiętać, że podbój Meksyku przez Hiszpanię nie wynikał wcale z chciwości. Cortez przybył z małymi siłami i miał na celu negocjacje, które spieprzyły się w momencie, jak Aztekowie chcieli pokazać swoją wspaniałą kulturę przez dodanie ludzkie krwi do jedzenia i napojów. Chwała generałowi Cortezowi, że wyrżnął w pień te barbarie. Mniej hardkorowi, ale dalej dzikusami do zaorania byli też inni Indianie.
warto pamietam ze nawet wspolczesny Cortezowi, dominikański duchowny Bartolomé de Las Casas, krytykowal Corteza za okrucienstwo i zbrodnie
miedzy bajki mozna wlozyc relacje ze chodzilo glownie o picie krwi ( zwlaszcza ze od tej sytuacji z dodaniem krwi do walk minelo pare msc) , zreszta doskonale to pokazuje historia pozniejsza co Hiszpanie robili z ludami prekolumbijskimi ( a nawet swoimi chociazby swieta inkwizycja)
No szczerze to w tamtych czasach wolałbym trafić pod sąd inkwizycji, gdzie chociaż był proces, niż pod samowolę jakiegoś lokalnego feudała. A cały mit wokół jej krwiożerczości narósł z powodu tego, że w tym okresie funkcjonowała jako polityczna komórka podłegła królowi do likwidowania niewygodnych osób.
Minęło pare miesięcy, bo zbierali dodatkowe siły, ostatecznie bardzo dobrze się stało, bo Aztekowie wycinali ludziom serca na żywca, pili krew, bazowali na niewolnictwie itp. Barbaria w czystej postaci, jedyne za co można cenić ich kulturę to gastronomia.
no oczywiscie ze barbaria ale to byla ich religia , u nas( chrzescijan) z powodow religijnych nie robiono barbarzynskich rzeczy?
ludy poganskie zostaly podbijane albo sila nawracane , palono ludzi na stosie , organizowano krucjaty ( w tym dziecieca), torturowano ludzi
czy to nie jest rowniez barbaria?
ale nie bronie Aztekow bo w imie religii odwalali sporo syfu , tyle ze robili to u siebie a Hiszpanie byli goscmi ( dosc dobrze przyjetymi) i stali sie agresorami
Z powodów religijnych raczej niedużo. To, że używano tego jako casus belli to inna sprawa, ale nigdy fanatyzm nie był celem samym w sobie. Tak samo z tym mitycznym paleniem na stosie za czary; nie było czegoś takiego. Palono za herezje, czyli wystąpienie przeciwko dogmatowi i to też stosunkowo rzadko. To też był element walki politycznej.
Tak się w tych konfilkatach rozchodziło o wiarę, że bardzo duże wzięcie mieli chociażby bandy najemnych wikingów. Taki Rolf, pierwszy książe Normandii formalnie przyjął chrzest co absolutnie nie przeszkadzało mu wyznawać teoretycznie dawnych bogów.
Zawsze religia była instumentem polityki, bardzo dobrze że wygrało chrześcijaństwo, bo ono zadowala się pieniędzmi zamiast ofiarami. To trochę tak jak we współczesnym świecie; dziś mamy do czynienia z wojnami gospodarczymi, te same cele, które kiedyś realizowano bagnetami realizuje się gospodarczo. No i bardzo dobrze, mniej jest ofiar, zniszczenia i całej patologii związanej z wojną konwencjonalną.
Jest ogromna różnica między bestialstwem pod płaszczykiem religii, a realnym fanatyzmem i doktryną wprost promującą takie praktyki. Chrześcijaństwo co do zasady jest przeciwne takim praktykom, oczywiście kreatywnie każdy szukał w tym wytrychów, jak to w polityce.
I niby co robili? Owszem, nawracali, trochę wykorzystywali, ale w porównaniu z kolonizacją anglosaską, holenderską czy belgijską, ta hiszpańska i portugalska to była arkadia. Populacja Indian południowoamerykańskich jest dziś całkiem liczna. Mało tego, do dziś żyją potomkowie Azteków, Majów itd. A co zostało po Jankesach w USA? Jakaś szczątkowa populacja w rezerwatach. A po Anglikach w Australii? Aborygenów w ogóle nie uważano za ludzi. Można było do nich strzelać jak do psów. Co na to luteranie, tak obrażający się na Inkwizycję?
ale co ma piernik do wiatraka? to ze anglosasi byli gorsi to wybiela Hiszpanow? nikt nie mowil tutaj o innych kolonizatorach bo jaki w tym cel, Hiszpanie zniewolili i rozkradli ludnosc , nawrocili ( sila) na swoja wiare a nawet swoich potrafili zabijac w imie wiary, jak dla mnie
ja odnosilem sie do postu ze Hiszpanie nie podbili ich z chciwosci a Ty wyskakujesz z innymi nacjami
to tak jakbym bronil pruszkowska mafie bo kartele meksykanske sa duzo gorsze
Ton twojej wypowiedzi sugerował, że obarczasz Hiszpanów oraz Inkwizycję jakąś szczególną winą.
I owszem, w pewnym sensie wybiela. Hiszpanie chcieli z Indian zrobić chrześcijan i nowych poddanych korony, zaś Anglosasi chcieli ich wymordować i ukraść ich ziemię. Jedno i drugie może się nie podobać, ale trzeba znać proporcje. Nie ma narodów całkiem bez winy. Nawet Indianie mieli swoje za uszami. Nie przypadkiem inni Indianie tysiącami poszli za Hiszpanami.
Zresztą Cortez wcale nie zamierzał niszczyć i mordować. Chciał przejąć Tenochtitlán bez walki i podarować wraz z mieszkańcami królowi jako perłę w koronie (było to ówcześnie jedno z największych miast świata). Niestety, wyszło inaczej, ale patrzenie na Hiszpanów wyłącznie jak na chciwych grabieżców i fanatyków religijnych to po prostu powtarzanie protestanckiej propagandy.
oczywiscie ze kazdy ma swoje za uszami , ja sie poprostu odnosilem do postow Falcao , ktory wybielal Corteza a prawda taka ze oczywiscie Aztekowie byli barbarzyncami ale chrzescijanie tez
oni pili krew i skladali ofiary religijne a chrzescijanie mordowali pogan , wyslali niewinne dzieci na pewna smierc ( krucjata dzieciecia) czy jak wlasnie miedzy innymi swieta inkwizycja ( i to nie tylko hiszpanska)
chrzescijanie potrafili palic ludzi na stosie i niewiele sie to rozni od ofiar z ludzi
poprostu Hiszpanie wpadli do obcego swiata i sila go przejeli ( w tym mase zlota) dlatego wybielanie go jest nie na miejscu ( sam napisales ze chcial przejac bez walki i podarowac go krolowi hiszpanskiemu , no wiadomo ze wolal przejac bez walki , wiekszosc dowodcow wolalaby zdobyc miasto bez walki( zwlaszcza jak wrog ma ogromna przewage liczebna) ale to wciaz jest grabiez bo to nie bylo ich miasto a Aztekowie przyjeli ich dobrze
agresor bedzie agresorem ( mimo ze Aztekowie tez mieli swoje za uszami i ich nie bronie ale Hiszpanie nie podbili ich z dobroci serca i troski o inne ludy a dla wlasnej korzysci)
Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, iż większość popularnych wyobrażeń o Świętej Inkwizycji to jedynie czarna legenda stworzona przez protestantów? :) W rzeczywistości wszyscy spaleni na stosie przez Inkwizycję to może 1 % ludzi spalonych na stosie przez nikogo nie kontrolowaną protestancką dzicz. Ale propagandę tamta strona zawsze miała lepszą (jedną z jej ofiar stał się też nieszczęsny Vlad Palownik), więc jest jak jest. Swoje zrobił też Umberto Eco z Imieniem Róży. Książka (i film na jej podstawie) świetne, ale z prawdą nie mające nic wspólnego.
Nikt nie wysyłał dzieci na pewną śmierć, tylko same chciały to zrobić ale i to jest mocno negowane czy takie coś miało miejsce. Piszesz że nie chcesz wybielać indian ale cały czas to robisz, że niby dobrze przyjęli Hiszpanów ale oni źli to ich wycięli, (owszem wycięli bo taka jest natura ludzka, jesteśmy agresywna rasa)do tego jeszcze wspólnie z innymi dzikusami gdyż oni się tak nanawidzili i ciągle wyrzynali między soba ze dołączyli do najezdzcy zamiast go wspólnie odeprzec xd gdyby to oni stali wyżej cywilizacyjnie i dopłynęli do Europy to zrobiliby z nami to samo albo i jeszcze gorzej patrząc jakich bestialskich aktów się dopuszczali. Na szczęście stali cywilizacyjnie jak stali i skończyło się to źle dla nich a nie dla nas
Akurat to prawda, co do podejścia większości kolonistów wobec Indian i bizonów...
Teraz oglądam Outlander i jestem na czwartym sezonie gdzie właśnie są ci Anglicy i Indianie oraz niewolnictwo.
Gdyby to jeszcze była kobiecość w roli bardziej dojrzałej rosłej i przynajmniej trochę umięśnionej babki. To można byłoby uwierzyć w jej siłę i zdolność wojowniczki. A tutaj zaserowali nam drobną kobietkę, która albo jest małolatą, albo niedawno weszła w dorosłość i nadal wygląda jak dziecko. I to dziecko w filmie rozwala wszystkich facetów oraz predatora, zachowując przy tym perfekcyjną fryzurę i makijaż. Aspekt poniżania męskości, gdzie faceci są słabsi, głupsi i mnie zaradni to już tylko wisienka na torcie tej kaszany.
jakos wygodnie pominales fakt , ze jej brat ( czyli FACET) byl duzo lepszym wojownikiem od niej a ona zabila predatora bardziej sprytem ( plus mogl ja troche zlekcewazyc)
Toć przecież napisałem, że filmowa progonistka oczywiście ponieważ jest kobietą musiała zostać pokazana jako ta mądrzejsza i sprytniejsza. Ta, która poucza, daje dobre rady i od której wszyscy dookoła się uczą, bo jak nie to źle skończą. Pal sześć, że fabularnie nie wiadomo po co ona w ogóle goni Predatora, przy okazji przyczaniając się do wybicia całej ekipy wojowników swego plemienia. Sama szukała guza na siłę się pchała w objęcia przeciwnika, żeby zaszkodzić swoim towarzyszom. Nic tu się kupy nie trzyma.
Jeszcze ta scena typowo odwrócona rola kobieta -mężczyzna, gdzie biali straszą ja w klatce ze jej brata zabija , kiedys w filmaach bylo odwrotnie , powinni straszyc wojownika ze siostra bedzie zabita ,nie mówiąc tez ze rozwaliła chyba pięciu białych mężczyzn lekka ręką, raczka jak u mojego 13-letniego syna, ale co tam, mam skojarzenia z the 100, w złą stronę idzie to niestety, a Disney i Netflix wiodą prym.
Tu akurat, to było trochę zrozumiałe, szantażowali ją "bratem" bo podejrzewali że wie gdzie jest predator i wie coś więcej. A może i nie xD
Naprawdę? A brat Naru? Przecież to on kilkukrotnie przyczynił się do przetrwania siostry i pokonania predatora.
Daleko mi do "prawaka", ale bardziej mi w prawo, niż w lewo - i co teraz (bo sarkazm w poście @Post_Mortem wyłapałem), szach-mat?
No, w ostatnim terminatorze musieli tworzyć kobietom repliki broni z tworzywa sztucznego, bo jak trzymały oryginały to im ręce drżały.
Anegdotka z planu: podobno podczas produkcji Terminatora 2 nikt z ekipy nie był w stanie normalnie podnieść/przenieść tego słynnego miniguna, którego Arnie użył w jednej, dość istotnej dla filmu, scenie:D
ja się nie doszukałem w tym filmie żadnego wątku feministycznego. Po prostu człowiek walczy z obcym
feministki może cos znalazły ja nie znalazłem w tym filmie żadnych wątków feministycznych. Po prostu dobry film. A główna bohaterka na pewno nie jest feministką, bo jest za ładna.
"A główna bohaterka na pewno nie jest feministką, bo jest za ładna."
Twierdzisz, że jak feministka, to tylko brzydka? Jakbyś zobaczył niektóre z moich kumpelek, określające się jako feministki, to byłbyś święcie przekonany, że na fotce obściskuję się np. ze Scarlett Johansson (takiej jednej wystarczyłby do tego zaledwie lekki makijaż).
"feministki może cos znalazły ja nie znalazłem w tym filmie żadnych wątków feministycznych."
No tak, ważąca ~50 kg dziewczynka leje czterech czy pięciu sporo cięższych od niej traperów, następnie spuszcza łomot jeszcze cięższemu, silniejszemu, szybszemu i bardziej agresywnemu Predatorowi i wg ciebie nie ma w tym nic feministycznego:D
a ty napisz cos swojego, a nie cytujesz czyjeś wypowiedzi. Nie mam ochoty oglądać twoich kumpelek feministek.
Przecież napisałem coś swojego (i to więcej niż było samych cytatów do których się odnosiłem i które właśnie po to są).
A ja nie mam zamiaru ich pokazywać (tobie czy komukolwiek innemu).