Moim zdaniem to najlepsza ja dotąd kreacja filmowa "potwora z kosmosu". Począwszy od sylwetki i jej ruchów, przez rodzaje broni, skafander i maskę, na czaszce z czterozębną żuchwą i "dredami" skończywszy. Ten potwór ma inteligencję, uczy się ludzkich zachowań (mowa) a więc jest bardziej straszny od zwykłych kosmitów-zabijaków mordujących bez wyraźnego motywu.
Owszem, Obcy też był niezły z tą wydłużoną głową bez oczu ale za to ze i stuzębną szczęką. Jednak Predator jest lepszy, dopracowany w każdym calu. Obcy jest raczej takim kosmicznym "kibolem", a Predator bardziej kojarzy się z archetypem władcy, a więc godnym dla człowieka wrogiem. Pojedynek z nim daje więcej satysfakcji przy odbiorze fabuły. Genialna robota twórców filmu.