Świetnie, że w dialogach zostały zawarte słowa, najważniejsze myśli procesu, ale brak mi trochę przytłaczającej atmosfery szczególnie w kancelariach. Podobnie jak Józef K. ja też byłam zagubiona i zlana potem jak tylko czytałam to. Z kolei bardzo dobrze, że film nie popadł w jakiś rozpaczliwy dramat, tylko był pokazany totalny absurd. Jak dla mnie 7/10.
Czy zna ktoś jakiś przykład filmu, który był lepszy lub równie dobry co książka?