Film przedstawia historię dwóch skłóconych braci. Jest rok 1880, akcja filmu rozpoczyna się od strzelaniny pomiędzy policją a gangiem recydywistów. Charlie Burns (Guy Pearce) i jego brat Mikey zostają złapani przez kapitana Stanleya (Ray Winstone). Razem z ich psychopatycznym bratem Arthurem (Danny Huston), są poszukiwani za brutalne... czytaj dalej
Genialny. Prosty. Surowy. A jednocześnie przygnębiający. A już przez chwilę myślałam, że
ten film zdołuje mnie bardziej niż "Idź i patrz". Muszę dodać, że chyba podczas żadnego
seansu nie odczuwałam większego napięcia. Ktoś zna jeszcze takie przygnębiające filmy?
Najlepiej westerny.
Film jest duszny, gęsty i toczy się walcowatym tempem, mimo to wciąga niczym ruchome piaski. Taki z niego cwany sku*wiel. Zdjęcia są magiczne.
Zdecydowanie jest to najlepszy western od wielu lat. Równać się z nim może tylko ,,Zabójstwo Jeesego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda''.
Propozycja, tak samo jak poprzednio wspomniany prze zemnie tytuł, ma ,,fotograficzne zacięcie'', kapitalnie zagrane sceny, kontemplacyjny nastrój, który w westernach jest jak...
Kapitan Stanley próbuje uporać się ze psychopatycznymi zbirami, składając propozycje nie do odrzucenia jednemu z braci Burns. Prosta fabuła bez żadnych twistów, głupot. Historia jest prowadzona powoli, czasem może nawet zbyt wolno. Jednak gdy film momentami zaczyna przynudzać twórcy serwują prawdziwy wstrząs w...