Po wciągającym początku film się nieco wlecze i robi się nudny chwilami, ale po tym już tylko droga na sam szczyt. Moim zdaniem rewelacja.
Moim zdaniem ten film zasługuje na 8/10 za dobre aktorstwo za realizm i za oryginalność,do tego Francuzi po raz już kolejny pokazali że tylko oni mogą się równać z amerykańskimi produkcjami może USA produkuje więcej filmów i to często wysokobudżetowe to jednak Francuzi swym klimatem,aktorstwem i utalentowanymi reżyserami i całą resztą podtrawią nas zachwycić swoimi produkcjami i to czasem bardziej niż Jankesi.Film polecam i pozdrawiam.
A ja stawiam pytanie odwrotne twojej tezie: czy kino amerykańskie może się równać kinu europejskiemu?
Nie mówię o "kinie efektownym", ale o "Kinie".
Ciężko mi rozstrzygnąć twój dylemat z prostego powodu. Staram się dużym łukiem od przynajmniej 10 lat omijać większość amerykańskiej produkcji i tak jak pobieżnie śledzę co stamtąd wychodzi nie czuję się wcale z tego powodu strasznie wyautowany.
I o to chodzi. Kino amerykańskie stara się dać jasne odpowiedzi na stawiane pytania - pozbawiając mnie tej przyjemności.
Oczywiście jedynie słuszne pytania.
Jeśli chodzi o sam "konstrukt" tego filmu to wydaje mi się, że historia nie jest zbyt oryginalna, ale osadzenie w tych "francusko - arabskich" realiach robi cały film. No i oczywiście przemiana głównego bohatera. Warto.