nie jest to dobry obraz
bez klimatu, werwy, pazura właściwych najlepszym filmom Eastwooda
oglądało mi się ciężko, wiało pustą nudą i sentymentalizmem
szkoda....wielka szkoda
Niestety podobne odczucia. Dużym mankamentem filmu jest właśnie brak dynamiki, energiczności i napięcia. Może za duże były oczekiwania widzów, bo w końcu Clint wraca przed kamerę i pojawiały się informację że specjalnie przełożono premierę po to aby film znalazł się w oscarowym wyścigu. Eastwood świetny w swojej roli, ale reżyserią powinien zająć się ktoś młodszy, z inną wizją kina. Niestety zmarnowany potencjał.
Pusta nuda wieje z twojej wypowiedzi, w tym filmie akurat idealnie bylo stopniowane tempo, radze tez zaznajomic sie ze znaczeniem slowa "sentymentalizm" bo chyba nie wiesz co znaczy :)