Film kozak, dla trochę młodszych i trochę starszych. Jajca są konkretne, film jest zwariowany, ale jednocześnie niepozbawiony wartości. Nie nudzi, świetna rozrywka.
Serio, nie wiem jak mam ocenić ten film. Jest tak absurdalny, że aż dobry. Fatalne aktorstwo (w większości przypadków), głupkowata fabuła, marne efekty, kicz wylewa się z ekranu. Ale im dłużej oglądasz tym bardziej zaczyna Cię to bawić. I jakoś przemawia do mnie ten rodzaj poczucia humoru. Nie wiem czy dać 9 gwiazdek...
więcejJak wyżej. Mamy tutaj dziewczynkę, która znęca się nad swoim bratem, upokarza go i wyśmiewa. W realnym świecie powinna być odseparowana od społeczeństwa. Wiadomo to tylko film, ale inne dzieci mogę te zachowania powielać tymbardziej, że uchodzi jej wszystko na sucho.
Klimat jak z vhs'owych badziewii lat 80, ale podany z bardzo mrocznym poczuciem humoru, porządną dawką absurdu i mięsistym hardcorem. Efekty rozczulają in plus :) Naprawdę fajne szaleństwo.
gód wi ajdż es prajm szit from kosmik flat lends, mejt - oto czym mógłby być w lesie dziś nie zaśnie nikt gdyby nie był tym czym był - toporną fiksacją którą zapominamy po kwadransie - wyrugowanie z pamięci psycho goremana zajmie nam przynajmniej pół godziny dłużej (akurat tyle ile potrwa podróż z kina do domu na...
Dawno tak się nie uśmiałem, Mimi jest świetna, pomiata śmiertelnie groźnym niszczycielem światów jak niewolnikiem i wynika z tego kupa zabawnych sytuacji. Kostiumy są tandetne, efekty kiepskie, nic tu się nie trzyma kupy, ale to ma być czysta, nieskrępowana zabawa. Momentami stopniem "zrycia" bardziej mi to...
Trochę w stylu horroro-komedii z poprzedniego stulecia - np. Monster Squad. Ale całość TOTALNIE psuje ta wredna dziewczyna. Monster Squad był fajny, bo grupa młodych przyjaciół walczyła z potworami. W tym filmie największym potworem jest ta pi..da od początku filmu gnębiąca swego brata.
Siema, byłem wczoraj na seansie, a dzisiaj znalazłem ten kawałek z filmu i słucham jak oszalały:
https://m.soundcloud.com/waxwork-records/a-million-dead-memories
Film był dla mnie powiewem świeżości chwytający moje wychowane na Power Rangers i Zwariowanym świecie wg. Malcolma serce.
Pozdrawiam
Damian
Trudno powiedzieć do kogo skierowany jest ten film. Dla dzieci nie, bo jest tam jakaś groza i trochę nieprzyjemności. Dla dorosłych też nie, bo z kolei gore jest za mało i zbyt to wszystko zalatuje kinem familijnym. Wychodzi, że dla dorastającej młodzieży, choć ta już też może oczekiwać czegoś więcej niż ciutkę...
Czy tylko mnie przerażała postać Mimi? Przecież to podręcznikowy przykład dysfunkcji. Jej rodzina jest równie przerażająca. Do tego ta scena gdzie rodzice jedzą obiad z synem zamienionym w mózg i w ogóle nie zwracają na niego uwagi. Ten obraz amerykańskich skrzywionych rodzin przeraża bardziej niż najdziwniejsze...