Ale nie podoba mi się oryginał. Nie wiem czemu. Tak średnio. Albo jak przechwalali Ojca Chrzestnego to oczekiwałem cudów a ostatecznie oceniłem 9 na 10 tylko ze względów technicznych i naprawdę profesjonalnego wykonania pod każdym względem, aktorskim, produkcyjnym. Ale sam film mnie nie porywa 7/10. Im więcej dobrze się o czymś mówi tym człowiek się bardziej nastawia a potem jest coś nie tak. Dlatego najlepiej chyba nie czytać opinii przed obejrzeniem ani recenzji bo bez oczekiwań na pewno moja ocena byłaby większa. Ale to słodzenie strasznie drażni niczym podejście do Pana Tadeusza Mickiewicza. Ostatecznie Pana Tadeusza też słabo trawię.
W drugą stronę może by było odwrotnie. Gdyby bardziej krytykowali i surowiej oceniali ja bardziej skupiałbym się na dobrych aspektach i ocena byłaby wyższa. Taka ludzka psychika. Przewrotna. Jak całe nasze życie na tym łez padole. No tak bywa.....