Kto myslał ze spanikuje i bedzie ratował ta gablote z bagna? Niby nic a emocje siegaja zenitu, ta cisza gdy auto utknęło a po kilku sekundach tonie całkiem. No i ten obrzydliwy usmieszek tego popaprańca, gosc od razu mi się nie podobał zbyt uprzejmu grzeczny a jednoczesnie ekspresyjny i mroczny.