PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10021051}

Ptakodemia 3: Morski orzeł

Birdemic 3: Sea Eagle
2,0 172
oceny
2,0 10 1 172
Ptakodemia 3: Morski orzeł
powrót do forum filmu Ptakodemia 3: Morski orzeł

Reżyser zajechał na pobocze do pani prostytutki. Ona powiedziała, że zrobi wszystko za 200 dolarów. "Wszystko?" - zapytał reżyser. "A dasz radę posiedzieć przy stole i kiwać głową, jak facet będzie w twoim kierunku mówić o tym, że globalne ocieplenie to zagrożenie?". Pani prostytutka uciekła. Geneza aktorów w tym filmie pozostaje zagadką. Prawdopodobnie to są ci sami, którzy podkładali motion capture w pierwszych "Simsach". Inna teoria twierdzi, że oglądamy istoty obce, sądząc po ruchach ciał obsady, która wyraźnie nie czuje się komfortowo we własnych ciałach, jakby dopiero się tam znaleźli i uczyli się jeszcze wykonywać podstawowe ruchy.

Chodzą jednak. Od jednej osoby, która mówi, że globalne ocieplenie jest czegoś przyczyną, do kolejnej. Zdradzę wam sekret: globalne ocieplenie jest przyczyną wszystkiego, aż po ból zęba oraz inwazję na Ukrainę. Nie ważne o czym mówią, powodem jest globalne ocieplenie. Wszyscy na ekranie bełkoczą o tym jak zawieszone roboty, co szybko zaczyna być żartem samym w sobie. Ten film ma moc zniszczenia jakiegokolwiek dialogu na temat globalnego ocieplenia. Nawet jakby Carl Segan wstał z grobu i zaczął ponownie kampanię na rzecz planety, to po seansie "Birdemica" wszyscy widzowie zesrają się ze śmiechu na samo hasło "globalne ocieplenie" w jego ustach. Mówi się, że seria "Birdemic" ma podłoże pro-ekologiczne, ale w rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Po seansie przez długi czas nikt nie będzie traktować tego zagrożenia poważnie, a przecież to i tak nie jest łatwe w czasach papierowych słomek, bogaczy latających odrzutowcami po kawę i plujących na biednych za jedzenie mięsa, albo recyklingu plastiku, który okazuje się mało skuteczny. W tym wszystkim hasła ekologiczne wyraźnie służą czemuś innemu, niż ratowaniu planety, a twórcy "Birdemica" dołożyli do tego wszystkie cegły, jakie tylko dali radę. Nawet nie wiedziałem, że teraz baby lecą na Teslę. Obrączka, dom, cokolwiek? Nie, Tesla.

Sam film oglądałem na Splacie i to było świetne doświadczenie. Widownia wiedziała, kiedy się śmiać i śmiała się mocno z każdej niedoróbki technicznej, każdej źle zaakcentowanej kwestii, każdego złego defektu specjalnego, a podczas sceny tańca (do piosenki o zagładzie...) klaskaliśmy rytm. Od siebie tylko dodam, że jestem szczęśliwy, że nie doszło do sceny erotycznej. Jakby jeszcze zaczęli to robić na ekranie, to mogłoby się to dla mnie źle skończyć.

Highlight: odklejony typ mówiący całkowicie poważnie o budowie windy do przestrzeni kosmicznej, służącej jednocześnie jako transport CO2 poza ziemską atmosferę. Chyba widziałem to w "Laboratorium Dextera".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones