Niestety zawiodłem się strasznie na ostatniej części Brudnego Harrego. Raz, że zmiękł już widocznie, bo zaczyna mieć kontakty z mediami, poza tym zakończenie z harpunem jest według mnie maksymalnie tandetne. Ale to co mnie najbardziej wkurzyło to akcja pościgu samochodu zabawki za Callahanem- tragedia. Poza tym skoro Callahan rewelacyjnie strzela to dlaczego nie wysiadł z samochodu i nie rozwalił samochodziku? Mam wrażenie, że ostatnia część została zrobiona strasznie na kolanie, na sztukę...
Ta część wygląda już zupełnie jakby zabrakło pomysłu na film. I jak widać wyszło co wyszło...