PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1039}
8,3 705 tys. ocen
8,3 10 1 705186
9,2 83 krytyków
Pulp Fiction
powrót do forum filmu Pulp Fiction

Pomimo poprzednich wychwalań filmu, zastanawiam się czy nie zmniejszyć oceny do 8. Najbardziej drażniące błędy to:
- widać całą głowę Marvina w bagażniku pomimo, że tej głowy miało nie być. Przypomnę, że Wolf napisał w swoim notatniku NO HEAD
- widać dziury po kulach w ścianie jeszcze przed strzałami. Nie przekonują mnie tłumaczenia, że te dziury miały być przed zdarzeniem; zwykłe kręcenie
- Jules strzela do gościa leżącego na kanapie, a nie widać żadnego błysku z lufy, dymu lub przynajmniej odrzutu pistoletu
- ślad czerwonego mazaka na piersi Mii znika po zastrzyku

Jak dla mnie są to błędy niewybaczalne. Oczywiście jest dużo więcej, np. http://www.moviemistakes.com/film1025?viewall=yes

Ponadto nieprzekonujący jest lęk Jimmiego przed rozwodem jakby to on miał coś wspólnego z zabójstwem. Wprawdzie doszukuję się tu podświadomego pragnienia tego rozwodu, ale przesłanek do takiego twierdzenia nie ma. (Jedynie co da się znaleźć to zdanie, że Boni nie kupuje kawy, tylko szuwaks, ale to trochę za mało). Mam wrażenie, że Tarantino na siłę chciał znaleźć motyw, aby wywołać zdenerwowanie bohaterów i wywołać napięcie. W rzeczywistości wystarczyłby sam strach przed reakcją żony. Film na tym jedynie by skorzystał, bo byłby prawdziwszy. A tak mocno traci.

Pomimo wielkości filmu jako całości do arcydzieła trochę mu brakuje. A błędy są wyjątkowo rażące. Diabeł ukrywa się w szczegółach. 8.

Gordon Geko

Żałuję, że nie ma przycisku "lubię to", zlajkowałbym wszystkie posty Cililing.

Matusek17

ach, ale pewnie nie jestem godny aby się udzielać, przecież dałem stanowczo za wysoką ocenę "Requiem dla snu"

ocenił(a) film na 9
Gordon Geko

Jak słusznie zauważył Doug Walker- jeżeli film sam w sobie jest dobry, to czepianie się mu nie zaszkodzi. Te błędy wobec całości są wybaczalne.

ocenił(a) film na 10
Gordon Geko

Setnie mnie ten wątek ubawił :D

Drogi Gordonie - widzę, że jesteś pedantem (ja zresztą też) i nieźle uczepiłeś się tego "no head". Przyznam, że przez tyle lat nigdy nie zwracałem uwagi czy murzyn ma tę głowę czy nie(a obejrzałem PF z 10-15 razy), bo po prostu nijak nie wpływało to na dalszy rozwój wydarzeń. Po Twojej wnikliwej analizie przychylam się do tego, że rzeczywiście mógł to być błąd techniczny, jednak zwraca na niego uwagę może 1 % oglądających? Pomyłka, która nie wpływa na scenariusz, jest po prostu ignorowana, powiedziałbym nawet, że w większości nieprzyswajana. Z pewnością zgodzę się jednak z tym, że Tarantino swój krótki epizod zagrał po prostu do dupy, bo nie oszukujmy się, aktorem to on jest marnym. Na szczęście była to rola na tyle krótka, że nie zaważyła na ostatecznej ocenie filmu. Przepaść między nim a resztą ekipy jest widoczna gołym okiem, wyobraziłem sobie Buscemiego w tej roli i to naprawdę byłoby coś :D

Drodzy fani/fanatycy Pulp Fiction - ja też wystawiłem temu filmowi 10, jest to moje TOP5 wszech czasów i powtarzam go sobie 1-2 w roku, niemniej apeluję o bardziej krytyczne spoglądanie na ulubione dzieła, które nie są relikwiami i jak najbardziej mogą posiadać słabsze strony. Niektóre nadinterpretacje osiągają poziom absurdu, a to wszystko po to, byle tylko obronić swój ukochany film. Trochę obiektywizmu moi drodzy.

ocenił(a) film na 10
Gordon Geko

Jak byś mia trochę wyobraźni albo wychował się w mniej ciekawym miejscu (dziękuj losowi, że nie) to byś wiedział, że w slangu bandyckim sformułowanie "nie miał łba" znaczy to samo co przedstawił Tarantino.