Nie da sie ukryc ten film sie zestarzal w warstwie wizualnej, niemniej ze wzgledu na dobre aktorstwo i sprawna rezyserie wciaz moze budzic zaciekawienie i liczyc na przychylna opinie wspolczesnych widzow.
Nieco mnie razil jezyk postaci i jego statyczny charakter, ale nalezy pamietac kiedy film krecono. Aktorsko wyroznia sie Doborah Kerr, ktora zadanie miala trudne, bo Ligia jest postacia malo dynamiczna i trudno byloby slabszej aktorce (przyklad polska adaptacja) pokazac cos wiecej niz urode. Kerr aktorka byla wybitna i jej Ligia jest wyciszona, ale i stanowcza, pelna pokory i oddania, choc nie bojaca sie okazac wlasnych uczuc. Zagrana to wszystko bez zadnej falszywej nuty.
Latwiejsze zadanie mial Peter Ustinov, gdyz szalenstwo zawsze dobrze sie sprzedawalo w kinie. On mial pomysl na role, nie przeszarzowal, jego swietna gestykulacja twarzy robi wrazenie do dzis. Wyroznia sie takze Patricia Laffan, jedyna chyba wciaz zyjaca aktorka, grajaca Poppea. Zla, przebiegla, ale atrakcyjna i kusicielska.