ten film jest zbytnio kasowy nie widać w nim tego naszego "swojskiego" sienkiewicza choćby przez postać Ligii, która jest tu bardziej ukazana jako amerykańska piękność, wymalowana, prawię nie wstydliwa, a nie taka, jaką stworzył ją Sienkiewicz, reszta jak na tamte lata całkiem niezła
to Starożytny Rzym,nie ma być "swojski". Owszem, wersja hollywoodzka czysto aż do bólu, ale najlepsza i aktorzy, w przeciwieństwie do "swojskiej" (rodzimej-"naszej") grają nieźle. Starożytni jak najbardziej się malowali i to mocniej znacznie. Z resztą- kontekst sam: "nieskromnie" ma wygladać na uczcie, po porwaniu, a nie taką ją poznajemy w ujęciach w domu. Pzdr;)
Od rzeczy?
W starożytnym Rzymie malowali się nawet męźczyźni.
A rozpusta była normą.
Oczywiście, w tym filmie nie wszystko zgodne jest z ówczesnymi realiami... ale jest im on o wiele bliższy niż polska, bardzo słaba wersja.