W swoim debiutanckim filmie Trinh T. Minh-ha próbowała przełamać etnologiczny "nawyk nadawania znaczenia każdemu pojedynczemu znakowi", kompilując obrazy wiejskiego życia w Senegalu i dodając do nich subiektywny, autorefleksyjny komentarz odczytywany zza kadru kobiecym głosem. Opowieść rozpoczyna się stwierdzeniem: "nie zamierzam 'mówić... W swoim debiutanckim filmie Trinh T. Minh-ha próbowała przełamać etnologiczny "nawyk nadawania znaczenia każdemu pojedynczemu znakowi", kompilując obrazy wiejskiego życia w Senegalu i dodając do nich subiektywny, autorefleksyjny komentarz odczytywany zza kadru kobiecym głosem. Opowieść rozpoczyna się stwierdzeniem: "nie zamierzam 'mówić o', tylko 'mówić w pobliżu'". Podczas gdy na pierwszy rzut oka obrazy w filmie niewiele różnią się od konwencjonalnego filmu etnologicznego, film wywołuje uczucie dezorientacji, gdy zauważa się wyraźny brak narracji, sekwencje przerywane są zbliżeniami, dźwiękami i zapętlonymi głosami, jakby w oczekiwaniu na dramaturgię. Film jest krytyką etnologicznej potrzeby opowiadania o "innym" i autorytatywności obrazowania w filmach dokumentalnych. czytaj dalej