Nie lubię strasznie jak ludzie zabierają się do filmu którego nie rozumieją.. radzę wrócić do "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną", niestety, tego filmu po prostu nie zrozumiesz. Przykro mi.
Czemu niby do gimnazjalistów ? Wiele dorosłych ludzi jest uzależnionych od różnych rzeczy. W tym filmie trzeba zrozumieć to, że uzależnienia zawsze doprowadzą cię do czarnej dupy.. i pewnie zaraz powiesz, że do gim idealnie pasuje, bo tam jest ciągle mówione o uzależnieniach alkoholu itp... Jak nie rozumiesz to się nie zabieraj do oceniania.
no zazwyczaj można dostrzec w filmach coś więcej. Tu jest też uzależnienie od słodyczy/jedzenia, problem samotności i próby wydostania się z niej za wszelką cenę, wyrzuty sumienia bo zawiodło się ukochaną osobę (matkę).
Mnie osobiście podobało się (oprócz głównego motywu muzycznego) tempo akcji. Na początku wszystko jest sielankowe i spokojne a potem akcja stopniowo przyspiesza aż do końca, co (zwłaszcza zakończenie) zostało świetnie zgrane z muzyką.
No wiadomo, że film nie jest idealny. Niektóre momenty są efekciarskie - w chwili oglądania jest się pod wrażeniem, ale po przemyśleniu scena robi się trochę denna. Jednak cieszę się, że film porusza mimo wszystko trochę więcej tematów niż uzależnienie od narkotyków. Jak dla mnie to nie tylko dla gimnazjalistów.
No ale - to wszystko moje subiektywne zdanie, możesz mieć swoje. :)
no zazwyczaj mozna,nie przecze.jednym slowem film opisuje uzaleznienia od kogos/czegos.bardzo glebokie i skomplikowane..
no wlasnie te tempo to efekciarstwo,co imo jest jezeli mozna tak to okreslic fajnym efekciarstwem,bo np nie widzialem innego filmu tak zrealizowanego.natomiast jest masa lepszych filmow opartych o ta sama problematyke-uzaleznienie.
zeby nie bylo uwazam film za niezly dobry 6-7/10.i tyle
ale zeby od razu wyzywac ludzi ze nie rozumieja wzglednie prostego filmu to juz jakas paranoja,zreszta na fw zrobilo sie modne ocenianie czyjejs inteligencji pod wzgledem zrozumienia banalnych 'arcydziel'
No akurat w tempie nie widzę nic efekciarskiego (bo jak powiedziałam mnie się podoba), ale zależy co rozumiemy przez efekciarstwo.
Jakieś efekty są w każdym filmie, inaczej autor nie byłby w stanie za wiele przekazać. Musi po prostu zrobić coś, żeby wywrzeć jakiś efekt na widzu.
Że jest masa lepszych to nie wątpię, masz rację.
Ogólnie to zgadzam się z Tobą, a mówienie "tego filmu po prostu nie zrozumiesz", tak jakbyśmy zjedli wszystkie rozumy jest po prostu żałosne.
No ale cóż, tak to już jest jak się wiele ludzi o różnych poglądach wypowiada i prawie każdy uważa, że ma rację.
Weź się zastanów nad swoja infantylną logiką. Czy ten film ma jakieś ukryte znaczenie i pole do interpretacji? Jest czarno-biały, naiwny, tani, głupi, prosty. Dlatego odniósł sukces.
Jest jakaś subtelna różnica między taśmą, a poziomem merytorycznym, ale w istocie, psychofani mogą nie zauważyć.
No właśnie, co w tym filmie jest do rozumienia??? nie, no, to pytanie to już mnie zatkało
dla mnie nie. Co takiego skomplikowanego? a czym coś musi być skomplikowane, żeby nie było banalne? Czasem najprostsze sprawy są wyjątkowo skomplikowane. Lepiej, żebym nie pisała, bo jak zacznę to trudno będzie mi skończyć, a osobiście, nie mam weny do, aż tyle pisania więc musisz uwierzyć mi na słowo :)
Teksańska masakra lepsza? O.o Ok...skoro tak twierdzisz. Są różne gusty. Tylko powiedz mi pod jakim względem?
No tak, w tym filmie osiągnięto szczyty umysłowe człowieka... Młoda ignorantka, przykro mi.
Ignorartko, a po czym to wnioskujesz? Do Mashala jestem kobietą, nie obojniakiem, tak trudno przeczytać login? Do Grzegorza: nie jestem dzieciakiem, a Teksańską widziałam, ale nie ocenię bo jest poniżej skali.
Jeśli jesteś tak bardzo przekonana o swoim rozumieniu filmów itp., to dlaczego nie pokazujesz swoich głosów? Skoro rozumiesz takie "trudne" filmy jak RdS i gardzisz Piłą Mechaniczną to twój gust powinien być wręcz wzorcowy!
No wiesz mnie akurat też drażni podejście typu: "Nie podoba ci się tak jak wszystkim więc go po prostu nie rozumiesz albo do niego nie dorosłeś". Bzdura. Każdy ma inny gust i podoba się coś innego, ale mówienie, że TM jest lepsza od RdS to jakiś żart.
W sumie to zestawic się ich nie da.
Jedyne co można napisać to TM - arcydzieło horroru, RdS - dramat nie wybijający się ponad przeciętność.
Arcydzieło horroru? Bywały lepsze, ciekawsze. RdS wydaje mi się być jednym z lepszych filmów w historii kina. Minęło 12 lat a wciąż się ludzie jak to ktoś określił "podniecają tym filmem". No ale każdy ma inny gust i każde z nas zostanie przy swoim i tak. Pozdrawiam :)
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie film "dead silence" i "naznaczony" (tego samego reżysera) aczkolwiek teraz w nowościach się nie orientuję. Chwilowo nie jestem na bieżąco :) Bardzo chętnie wracam do starego już filmu "W paszczy szaleństwa". Dla mnie to coś zupełnie nowego, fajny, świeży pomysł, świetny Sam Neil no i oczywiście muzyka. Z początku myślałam, że utwór z tego filmu to "Enter sandman" Metalici. Zepsuło mi to trochę gówniane efekty specjalne ale film warty obejrzenia. Polecam.
Pytanie: czy Dead Silence i Naznaczony są lepsze od Piły(reżyser ten sam lecz obu jeszcze nie widziałem)?
Nie powiedziałabym, że Piła to horror. W każdym razie nie pierwsza część. Dla mnie to był całkiem niezły thriller. Potem skupiło się to wszystko na flakach i przestałam oglądać ten syf. Mnie się podobały (D.S i W.P.SZ), ale pozostawiam tobie do oceny. Ja się mogę zachwycać czymś, co na przykład tobie nie przypadnie do gustu, więc najpierw obejrzyj a potem powiesz jakie wrażenia po seansie :)
Troszkę nie rozumiem czemu podpinasz się akurat pod mój post, ale całkowicie się z Tobą zgadzam :) W ogóle denerwuje mnie myślenie w stylu "lubisz horrory / Zmierzch / Tylko mnie kochaj, więc jesteś debilem i nie rozumiesz żadnego filmu". Ok, jeśli ktoś ogląda tylko takie produkcje to wtedy jest niewymagającym odbiorcą, jednak założę się że 90% filmwebowców ma w swoich statystykach filmy ocenione wysoko dla jaj, z sentymentu czy innych powodów. Nie oglądałam TMPM więc nie chcę mówić czy to film dobry, czy zły.
Oczywiście qwemj też dobrze napisał. Zestawiać horror z Requiem (który swoją drogą jest horrorem w pewnym sensie, mianowicie myślałam że umrę nie ze strachu, ale z nudy i niedorzeczności), w ogóle wywlekanie takiego porównania świadczy, hm, każdy niech sobie dopowie, bo nie chcę urażać tak inteligentnej, rozumiejącej Dobre Filmy rose_fw :P
Zgadzam się , najczęściej gimbazjada podnieca się tym filmem . Trzeba koniecznie lubić ten film bo jak nie to jesteś idiotą i nic nie rozumiesz :D
Jak najbardziej rozumiem o co chodzi w tym filmie. Problem w tym że poruszana tematyka po prostu mnie nudzi. Los bohaterów zwisa mi i powiewa, ich historia nic mnie nie obchodzi. Po 40 minutach oglądania wyłączyłem. Poza muzyką nic mnie w tym filmie nie ruszyło. Ale nie będę nieuczciwy i nie wystawię niskiej oceny. Po prostu zaznaczyłem "Nie interesuje mnie".
tak tak! dydaktyczność tego filmu mnie przytłoczyła!. wiem, że ludziom jest przykro kiedy krytykuje się filmy dla nich kultowe, ale wg mnie ten pozbawiony jest jakiejkolwiek wartości artystycznej i na takie miano nie zasługuje.
nie zgadzam się. Film może sie komuś podobać lub nie. Kwestia gustu.Jednak stwierdzenie, że jest on pozbawiony jakiejkolwiek wartości artystycznej jest krzywdzące.To co zasługuje na uwagę to przede wszystkim zdjęcia/montaż , muzyka i gra aktorska.
Montaż i muzyka świetnie budują napięcie, może jest to efekciarskie ale dzięki temu reżyser i autor zdjęć w bardzo sugestywny sposób pokazali podróż człowieka na samo dno.
Poza tym, gra aktorska Ellen Burstyn to mistrzostwo świata. ( była doceniona i nominowana chyba do wszystkich możliwych nagród ). Oceniając dany film zawsze staram się rozłożyć dzieło na czynniki pierwsze a to dlatego że składa się na nie praca wielu artystów, bądź też ludzi aspirujących do tego miana.
To byłby niezły pomysł, chciałbym sobie wyobrazić lekcję religii, na której ogląda się scenę "ass to ass".
Między innymi również.Film jest prawdziwy i bardzo dobry moim zdaniem.Rozumiem że może się nie podobać,jednakże nie profanujcie go dlatego że pokazuje prawdę o narkotykach.Co lepiej pokazywać że ich branie jest obojętne.
Zrozumieć to, że ten film pokazuje do czego może doprowadzić branie narkotyków. Oglądałam ten film z młodszym kolegą i jak widać nie dojrzał on emocjonalnie do tego filmu , bo śmiał się w najmniej odpowiednich momentach.
Z całym szacunkiem dla kolegi, ale żeby tego NIE zrozumieć trzeba być upośledzonym, a nie niedojrzanym.
ano i właśnie. Dajmy np. ,,Fortepian", ktoś powie: jakie nudy, nic tylko milczy i gra i gra, albo ,,Czerwony"- nudy i nudy, przejechała psa, wzięła i ooo, cały film, zero akcji.
Jakbym miała napisać o czym jest ten film to zapewne wyszłaby jakaś praca, nie zaś parę zdań, że chodzi o ćpanie i jedzenie.
jak widac nigdy nie miałes/as najmniejszyej styczności z osobami uzaleznionymi, ani narkotykami, bo film ma mało wspolnego z rzeczywistoscia i nie trzeba dojrzec, by go zrozumiec..... nic w tym filmie nie ma do rozumienia i mnie tez momentami bawily sceny typu 'halucynacje po trawie'
zgadzam się z tobą. u mnie jak by nauczyciel miał te pierdoły to by puszczał muzyka tez porażka 2/10