Dla mnie najlepszy film, chociaż wiadomo są inne też świetne ale za bardzo nie ma co porównywać bo jeden film jest o tym drugi o tym itp.

Najlepsza część Rokiego to część nr 1, jak wiadomo ten film miał malutki budżet a mimo to ta część była najlepsza i trwała najdłużej bo aż 2h, kolejne części oprócz części II która też była dluga trwały standardowo po 1h 30-40 min.

Niby działo tu się najmniej ze wszystkich części, ale klimat jest nie powtarzalny, każda minuta tego filmu ma swój gęsty klimat, pokazujący tamte czasy, jak było ciężko, te uliczki Philadephi itp.

Ciężko powiedzieć co ta część ma w sobie że jest najlepszą z serii. Kolejne tez były super i mogę je oglądać setki razy ale ta część przebija wszystko.

Rocky 5-6 mają podobny klimat, i w części 6 jak on wspomina Mickeya i Adrian to aż chce nagle się odpalić pierwszą część w której tętniło życie, ten klimat ulic, pubów, sali bokserskiej, ten apartament Rokiego, ten jego bieg nad ranem, ktoś móglby powiedzieć że to nudny film a on po prostu coś w sobie ma.

Wydaje mi się że gdyby taki film powstał w latach teraźniejszych to nie miał by tego klimatu, po prostu te lata 70-80 miały taki klimat, ja urodziłem się w latach 90 ale czuję w pewnym sensie tęsknotę za tamtymi czasami bez fejsbuków, telefonów na dotyk i wypindrowanych lasek.