Oglądałem ten film kiedyś dawno temu, a wczoraj miałem sposobność go sobie przypomnieć. I choć nie jestem wielkim fanem Hitchcocka (takim, który by ubóstwiał wszystko co wyszło spod jego ręki), to jednak "Rozdarta kurtyna" mi się podoba. Charakterystyczna dla mistrza suspensu ucieczka autobusem - kilkunastominutowa scena, a jak trzyma w napięciu!