Tyle mogę powiedzieć. Obejrzałem ze względu na Hopkinsa oczywiście ale nic mnie nie zdziwiło. Powiem więcej, film na te czasy! Ktoś musiał zrobic nowy "dobry" film o egzorcyzmach w czasach kiedy ilość zdrowo myslących ateistów rośnie. Nic w tym filmie nie było niezwykłego, moim zdaniem poniżej przeciętnej. Mimo moich religijnych przekonań a raczej ich braku chciałem żeby ten film był dobry, jednak nie jest. wszystkie historie egzorcyzmów opisują to samo czyli mówienie w obcych językach, "wyginanie" ciała i zmieniony głos. Jeżeli opętanie istnieje musi istnieć diabeł. Skoro diabeł istnieje musi istnieć bóg. Bóg stworzył wszystko czyli diabła też więc bóg stworzył opetanie. Dlaczego więc ludzie muszą 'wyganiać" z innych ludzi coś co jest widoczne tylko dla boga? Kto niby nadawał tym diabelskim istotom imiona? Bóg musiał to zrobić więc chciał żeby człowiek z nimi walczył a skoro tak co z niego za bóg? Ja dziękuję, nie wierzę. Rozczarowany jestem filmem bo spodziewałem się czegoś innego a było to samo co zwykle i nawet nie w innej formie.
Człowiek ma wolny wolę, może wybierać dobro, może wybierać zło. Nie inaczej było z szatanem. To był anioł, który sprzeciwił się Bogu, co nie zmienia faktu, że zna Go doskonale, co w tym filmie jest doskonale ukazane (znajomość fragmentów Pisma Świętego). Znam osobiście egzorcystę, często rozmawiamy bo jest moderatorem mojej grupy oazy, w ostatnich latach bardzo mocno zwiększyła się ilość ludzi opętanych, młodych ludzi. Przede wszystkim dlatego, że dzisiejszy świat podaje nam na tacy prawdę: Nie ma Boga, nie ma diabła, róbta co chceta. W tym momencie warto zacytować jeszcze jeden morał tego filmu: Niewiara w diabła nie zmienia tego, że on jest i że czuwa. Tylko że ateiści nie są dla niego "dobrym kąskiem", ci już i tak przecież nie wierzą. Największym zwycięstwem szatana w dzisiejszych czasach jest to, że ludzie właśnie negują jego istnienie.
Trudno mi uwierzyć w diabła,jak on wygląda,no i najważniejsza kwestia gdzie on obecnie stacjonuje?
Aaaaahahaha Droo doprowadziłeś mnie właśnie do głośnego śmiechu przez co zbudziłem rodzinkę ;D Pozdrawiam Apropo mi się film bardzo podobał i nie dlatego że jestem wierzący (bo nie jestem) Podobał mi się bo lubię takie filmy, a i być może chciałbym być wierzący.Film Exorcist wciąż na pierwszym miejscu!
Chcesz dam ci swoje gadu to pogadamy. Jestem po 3krotnych egzorcyzmach i igranie z diablem nie jest takie fajne.
Jedno pytanie. Niech Ci ten znajomy egzorcysta powie ile mieli przypadków opętania osób niewierzących?
też mnie to ciekawi, bo pewnie ani jednej.
Diable/Szatanie/Ba'alu/cała gromadko, przybywaj! czekam.
Jak tak się zwiększa ilość opętanych młodych ludzi to czemu ja nie znam ANI JEDNEGO PRZYPADKU??!! Czyżby Ks. troszkę barwił faktami??:) Najwięcej egzorcyzmów przeprowadza się w krajach 3go świata {Afryka i Ameryka PD. ... Azja się szybciej cywilizuje więc tam ciężej wciskać ciemnotę {poza tym kraje w Azji wyznają filozofię i ciężko ich przekonań do VooDoo magicznych krzyżyków itp.}, w USA występują tylko w stricte wyznaniowych grupach, gdzie chodzenie do szkoły to grzech bo mówią, że świat ma 4mld. lat a człowiek to wynik ewolucji :) }. Czemu akurat tam jest najwięcej egzorcyzmów? Może dlatego, że ich autorytet {Ksiądz} zaczyna zastępować szamana a ludzie o słabych umysłach i z braku wiedzy zaczynają wierzyć w diabły anioły i cały ten bajzel ... wcześniej padali na glebę z pianą na ustach przed wielkim "Manitu" teraz przed wielkim SSSatanem a kościół z szyderczym uśmieszkiem na ustach ogłasza zwycięstwo z szatanem i wyleczeniem {ubogich umysłowo} ludzi z choroby którą sami spowodowali ...
"Obecnie najwięcej egzorcyzmów przeprowadza się na śmietnikowej dzielnicy Kairu... " - Focus
I ja nie mam nic więcej do dodania:)
Nie największym zwycięstwem szatana jest to, że ludzie w niego nie wierzą {Boskie prawo naturalne - ludzie niewierzący / wyznający filozofię nie popełniają więcej przestępstw niż w krajach ludzi dużej wiary:) To jest tylko i wyłącznie porażka kościoła, który widząc mierne wyniki używa starych technik zastraszania ciemnoty w celu pozyskania większej $$$$ z wierzących bo tylko do tego to wszystko zmierza.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Czechy#Kultura
Większość ludności (59%) deklaruje bezwyznaniowość[6], przynależność do danej denominacji religijnej deklaruje odpowiednio: katolicyzm (ok. 34,28%), protestantyzm (ok. 4,29%) – głównie husyci, prawosławie (0,34%), Świadkowie Jehowy (0,29%), islam (0,2%), bahaizm (0,03%), judaizm (0,02%) i inne. Deklaracje wyznaniowe Czechów nie pokrywają się jednak z praktykami religijnymi. Wg kościelnych statystyk w nabożeństwach regularnie uczestniczy około 5% obywateli. W pozostałych wyznaniach bywa podobnie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Meksyk#Religie
Około 89% społeczeństwa uważa się za katolików. Ostatnio coraz większego znaczenia nabierają kościoły protestanckie, które wypierają katolicyzm, w szczególności wśród Indian. Protestanci stanowią 3% całej populacji. Mimo że uczestnictwo w mszach świętych w XX w. znacząco spadło, to można zauważyć wśród młodych Meksykanów odrodzenie się religijności. Zgodnie z badaniami opinii publicznej Meksykanie, którzy nawet aktywnie nie uczestniczą w życiu religijnym i tak w dalszym ciągu uważają się za "religijnych".
Gdzie jest więcej przestępstw w SSSatanistycznych Czechach czy w bogobojnym meksyku?:)
Film powstać może tak jak go wyreżyseruje reżyser czy to jest prawda czy fikcja, ja ten film nie uważałem za dokumentalny, poruszyłeś 2 aspekty wypowiedzi mianowicie: szukanie prawdy w egzorcyzmy i opinia filmu tych dwóch rzeczy nie możesz łączyć bo sie nie da. Po częsci sie z Toba zgadzam odnosnie tych przekonań, ale według Biblii Bóg wszystko stworzył, stworzyl czlowieka aby rządził sie wlasnymi prawami tez moge zadac pytanie skoro wiedzial ze bedzie tyle wojny i okrucienstwa to po co tworzył swiat, aby ludzie cierpieli bo doskonale wiedzial o tym jak bedzie- to co z niego za Bóg. Diabły to upadłe anioły ktore sie sprzeciwily Bogu i namawiaja ludzi do grzechu, co do egzorcyzmów to przecież zostało powołane specjalny dział do egcorcyzmów "W ubiegłym roku na rynku wydawniczym pojawiła się książka napisana przez głównego egzorcystę Watykanu, ojca Gabriele Amortha. Duchowny przyznał, że szczególnie teraz, na początku XXI w., diabeł zintensyfikował swoją działalność. W związku z tym, on sam skoncentrował się wyłącznie na swojej misji. Pracy jest tyle, że watykański duchowny musi być gotowy do niesienia pomocy biedakom opętanym przez Szatana niemal bez przerwy". Ja jestem nie katolikiem lecz chrześcijaninem i wierze w Boga jak i w szatana gdyż uważam, ze jednak cos musi w tym być. Za dlugo byloby tu gadac bo końca by nie bylo należy "wierzyć".
Miły Kolego Ardvark84, widzę, że masz wiele pytań, które nie muszą zostac bez odpowiedzi. Polecam przeczytac książkę Gabriela Amortha p.t. "Wspomnienia egzorcysty", jestem pewna, że rozjaśni Ci się w główce po tej lekturze. :)
Jeżeli twierdzisz jako odpowiedzialny człowiek, że "Diabły to upadłe anioły ktore sie sprzeciwily Bogu i namawiaja ludzi do grzechu" to nie wiem czy jest sens dyskutowania z Tobą. Z całym szacunkiem, ludzie powinni się w końcu nauczyć, że zło jakie wyrządzają pochodzi tylko od nich nie od diabła siedzącego na ramieniu i szepcącego do ucha. Tak samo jest z dobrem, pochodzi od ludzi, nie od aniołów. Rozumiem, że osoba wierząca tego nie akceptuje jednak prawdy się nie da zmienić. Prawda jest również taka, że na tym portalu ocenia się filmy a nie dyskutuje o mitologiach więc moja ocena 5/10.
Powiem tak, po co ktoś, kto nie wierzy ogląda taki film? Czy którykolwiek z niewierzących doświadczył opętania albo chociaż był świadkiem egzorcyzmu? Jeśli nie, to jako "uczony" empirysta i ateista powinien najpierw to zbadać, a potem zabierać głos w takiej sprawie. Jak dla mnie głupotą jest zabieranie się za film, w którym poruszony zostaje wątek opętania, kiedy uważa się za ateistę.
Filmy te opowiadają o tym jak egzorcyzmy zazwyczaj wyglądają, a liczenie na jakieś "udoskonalenia" jest zwykłym oszukiwaniem siebie. Moja propozycja do wszystkich sceptyków: Nie oglądajcie filmów o tej tematyce i zostawcie swoje nie poparte doświadczeniem komentarze! To z pewnością oszczędzi irytacji osobom, które co nieco na ten temat wiedzą.
Na koniec dodam tylko, że opętanie występuje w wielu rejonach świata i wielu kulturach i różnie jest ono nazywane.
Skoro tak to nie można też krytykować takich filmów jak "Obcy" bo znajdzie się ktoś wiedzący na ten temat co nieco i będzie z krytyki niezadowolony. Sam napisałeś że osoby niewierzące nie doświadczają opętania i jest to prawda ponieważ wiadomo już, że opetanie to skutek silnej wiary, jakichś traumatycznych przeżyć lub po prostu choroba umysłowa i nie ma to nic wspólnego z diabłem. Oczywiście zaprzeczyć można wszystkiemu i wierzący napewno tak zrobi bo skoro nie wiadomo dlaczego coś się dzieje to jest to napewno wola boga lub diabła...
Powiedz mi jeszcze jakie są dowody na opętanie kogokolwiek? Znajdź jakieś wiarygodne dane na ten temat. Wszystko co można wiedzieć o opętaniach to opowiadania "świadków" lub samych "opętanych". Podobnie jak z uprowadzeniami przez obcych... I co najlepsze te historie zawsze są podobne.
Zapominasz o jednej podstawowej rzeczy - to tylko film z gatunku thriller a nie film dokumentalny. wiara nie powinna kwestionować oceny. tak jak zdanie "to nie jest film dla niewierzących" - nic mnie tak dawno nie rozbawiło xD jestem wierząca, ale nawet gdybym nie była to i tak by mi się film podobał. Po protu lubię tego typu gatunki. I koniec w tym temacie ;)
skoro ateiści nie powinni takich filmów oglądać/krytykować, ponieważ nie byli świadkami egzorcyzmu, czy wręcz samymi opętanymi, to czemu osoby wierzące, których ta zasada dotyczy, mogą jednak to robić?
drogi kolego z całym szacunkiem ale po 1. wierzymy w coś czego nas nauczono ergo. powiedziano nam.(czym jest dowód? kolejnym słowem którego nas nauczono i powiedziano że spełnia daną funkcję) po 2. żyjemy w wolnym świecie i puki co każdy ma prawo wierzyć w co mu się żywnie podoba po 3, słyszałeś o efekcie placebo? egzorcyzm jest czymś takim dla osoby wierzącej. 4. to jest film nie życie, służy rozrywce.
ps. film 6/10 ciągnął się jak toffi, Hopkins na poziomie jak ktoś wcześniej wspomniał szkoda , że upaćkali mu twarz w kluczowych scenach...
4. "oparte na prawdziwych wydarzeniach" - czyli jednak film "wmawia nam, że jest życiem".
Wszelkie watpliwosci moi drodzy w sprawach wiary w Boga kierujcie do Znanym Wam Świadków Jehowy. Odpowiedza WAM NA WSZELKIE PYTANIA.
Zapraszam do dyskusji!
Myślę że najwięcej opętanych jest w polityce! Mam dowody! Jarek - opętany z żalu (co mnie nie dziwi i szczerze współczuję) Donaldzik - demon lenistwa i kłamstwa. Lesiu W. - demon pychy i bałwochwalstwa. Wyjątkiem jest Janusz P. - pospolity wariat:)
Film ogólnie jest dobry. Antoni po raz kolejny zagrał swoją rolę genialnie. Film oceniam 7+/10. Dla koneserów takiego kina polecam serial 6 odcinkowy pt "Objawienia".
PS: Nie rozumiem, nad czym tu dywagować? Rozmowa jest o filmie, a nie o poglądach religijnych. Dodam jeszcze od siebie, że w dziedzinie medycyny, jaką jest Psychiatria, uwzględnia się Opętanie i kiedy istnieje taki przypadek u pacjenta, woła się pomoc o Egzorcystów.
Dokładnie, tym bardziej że lekarze spotykają się z takimi przypadkami coraz częściej, po to było zebranie egzorcystów na Jasnej Górze aby radzić nad wzrostem opętań. Jak dla mnie obecność takich ludzi jest potrzebna, skoro pomagają (w końcu są osoby które tak twierdzą to czemu nie?) Pamiętajmy że w innych kulturach i wierzeniach praktycznie zawsze były osoby wypędzające złe duchy.
Oczywiście, że w różnych kulturach były i są osoby wypędzające duchy. Byli też szamani a są bioenergoterapeuci. Były i są osoby twierdzące, że rozmawiają z duchami, ze zmarłymi lub nawet z bogiem. To wszystko było i jest, nie ma natomiast dowodów. Jakoś nie przekonują mnie zeznania ludzi, którzy wierzą a nie wiedzą. Wiara w coś to pewien rodzaj kłamstwa bo jeśli to w co się wierzy jest prawdziwe to ok ale co jeśli to bajka? Przypadki kiedy psychiatra odsyła pacjęta do egzorcysty nie dowodzą niczego oprócz braków w ludzkiej wiedzy na temat własnego mózgu.
To tak jakbyś powiedział, że lekarz odsyłający pacjenta do Uzdrowiciela Macieja nie dowodzi niczego poza bezradnością medycyny w temacie np. leczenia z zapalenia gardła.
Ludzie mogą gadać niemal ze wszystkim np. a prekolumbijskiej Ameryce szamani gaworzyli z wężami, rybami i brodatymi białymi {jak się później okazało ubóstwianie brodatych białych to nie był dobry pomysł} a wszystko jest wynikiem silnej propagandy w temacie.
Zgodzę się, że dyskusja jest o filmie, dlatego się udzieliłem, bo oczekiwania ardvark84 mnie zdziwiły, niby czego nowego oczekiwać od filmu o egzorcyzmach? Dla przykładu powiem tak, kiedy oglądam film przyrodniczy o stworzeniach morskich, to nie oczekuję, że nagle wtrącą coś o zwierzętach lądowych. Tak samo, kiedy oglądam film o egzorcyzmach itp. to nie oczekuje dodatkowych udziwnień, dla mnie film bardzo dobrze wszystko zobrazował i dlatego nie rozumiem pierwszej wypowiedzi ardvark84 i tyle ;)
Do ardvark84:
Co do samego faktu opętań to nie dotyka to tylko wierzących. Chyba nie zrozumiałeś kontekstu mojej wypowiedzi, bo nie powiedziałem, że to nie dotyka ateistów, tylko zauważyłem, że wiedza jaką ludzie nieobeznani z tematem egzorcyzmu jest znikoma, dlatego proponuje zgłębienie tego zagadnienia ;)
Jeszcze jedno, porównanie egzorcyzmu do kontaktów z obcymi jest wielce przesadzone i trochę niepoważne jak dla mnie, ale nie wszyscy muszą się z tym zgodzić
Ocena Filmu: 7/10
Nie wiesz czego można oczekiwać po filmie o egzorcyzmach? Oglądałeś film "Devil"? Niby prosty, tani film o diabelskich wyczynach a podobał mi się bardzo ponieważ reżyser podszedł do sprawy inaczej niż do tej pory w tego typu filmach podchodzono. Występuje zagadka, napięcie i morał, który jest naprawdę znaczący. Mimo tego, że jestem niewierzący doceniłem ten film. Natomiast w filmie "Rytuał" nie był niczym wyjątkowym i gdyby nie Hopkins pewnie wiele osób nawet nie zadałoby sobie trudu oglądania go.
Co do wiedzy o egzorcyzmach to skąd można ją czerpać? Z opowiadań ludzi którzy to przeżyli lub świadków? Wybacz ale mi się wydaje, że historie o UFO są bardzo trafnym porównaniem. Po prostu jedni wierzą inni nie i skoro nie ma dowodów namacalnych to nie można tego udowodnić. Same zeznania egzorcystów... więc... istnieją też filmy ukazujące kosmitów...
Zaskoczę Cię, nie znam żadnego egzorcysty, owszem słyszałem wiele od osób trzecich, którzy byli naocznymi śiwadkami, podkreślam osób - liczba mnoga.
Możesz w to nie wierzyć, ale to nie znaczy, że tego nie ma ;)
Wiesz, to działa też w drugą stronę - jeśli w coś wierzysz to nie znaczy, że to coś jest...
OK, nie chce mi się czytać tych wszystkich postów, więc odpowiem tylko na Twój. Pytasz, kto ponadawał demonom imiona. Podejrzewam, że trochę Bóg, a trochę sam Szatan. Lucyfer znaczy przecież "niosący światło", kiedy jego Bóg wygnał z Nieba, poszedł za nim też pewien zastęp Aniołów, stąd niektóre znaczenia imion mogą wydać się dość paradoksalne. Możesz o tym poczytać chociażby na Wikipedii. Kolejna rzecz: to nie Bóg stworzył opętanie, a Szatan właśnie. Przecież to istota myśląca, znacznie mądrzejsza od człowieka, posiadająca wolną wolę. Co do wiary i niewiary. Cóż, tutaj już nie możemy na nikogo wpływać. Wiara z samej definicji opiera się na tym, że to przekonanie o istnieniu czegoś, czego nie możemy doświadczyć zmysłami. Pięknie byłoby na świecie, gdyby nikt nikogo na siłę nie przekonywał do istnienia Boga, Buddy czy Allaha, czy w ogóle istnienia bądź nieistnienia jakiegokolwiek bóstwa. Choć nie zgadzam się z niektórymi religiami, których zasad mój móżdżek pojąć nie chce i nie potrafi, to nie mogę nikogo przekonywać do swoich racji. Ja, mimo że nie jestem zbytnio praktykująca, wierzę w Boga i jestem przekonana, że istnieje.
Co do filmu: pozostał ogromny niedosyt, chociaż jestem pewna, że gdyby nie rola Hopkinsa, mielibyśmy tutaj kolejną szmirę pokroju "Ostatniego egzorcyzmu". To taka trochę mieszanka "Egzorcyzmów Emily Rose" (trudno, teraz każdy film o podobnej tematyce, będzie porównywany do tej właśnie produkcji) i "Ostatniego egzorcyzmu" właśnie. Jak już wspomniałam - gdyby nie Hopkins, nie byłoby to nic szczególnego, bo dzięki niemu w kilku momentach pojawiła się u mnie gęsia skórka :)
Czyli po części się zgadzamy :-) Ja również uważam, że Hopkins to jedyna nadzieja tego filmu. O tych demonach to niestety NIC nie wiemy a jeżeli ktokolwiek twierdzi, że wie to kłamie albo jest chory. Są to wytwory ludzkiej wyobraźni tak jak wspomniane przez Ciebie niebo, które nie wiadomo gdzie jest. Zgadzam się również z tym, że świat byłby piękny bez usilnego przekonywania poszczególnych wyznań o swojej jedynej racji. To chyba jedyny przypadek kiedy taka liczba ludzi spiera się o coś a nikt nie ma racji heh...
masquerade__ szatan nie dawał imion demonom. Tylko Bóg. Dlaczego? Demony tak jak i szatan były na początku aniołami służącymi Bogu. Lucyfer był archaniołem na równi np. z archaniołem Michałem. Jednak Lucyfer się zbuntował przeciwko Bogu bo uważał, że ma za wielką moc i on też taką chciał. A ponieważ miał wolną wolę (co trafnie zaznaczyłaś w swoim poście) zbuntował się, pociągając za sobą inne anioły, które teraz mu służą (demony).
Jestem wierzący i praktykujący, sam brałem udziały w podobnych modlitwach. Dlatego mam swoje stanowisko i głęboko w nie wierzę tak jak i w Boga. A Ty ardvark84 nie wierzysz. Jednak szanuje Cię i nie chcę na siłę przekonywać do swoich racji. Nikt nie uwierzy bez świadectwa a sądzę, że ten film jest po części jakimś świadectwem. Nie mówię, że ludzie mają się nawracać po tym filmie. Aczkolwiek jestem pewien, że niektórzy zaczęli po obejrzeniu filmu zastanawiać się.
Przyczyn buntu Lucyfera jest więcej niż 1.Wg jednych wersji zbuntował się bo był pyszny,wg,innych nie chciał uznać i uczcić człowieka jako nowe dzieło boże równe mu w oczach boga.A i pewnie jeszcze jakieś inne odmiany tej drugiej wersji by się znalazły.Co do filmu średni 7/10 kilka spraw w tym filmie nie jest dla mnie wiarygodna.
Bambeusz, mam wrażenie, że nie do końca przeczytałeś mój post. No trudno.
ardvark84, ja wierzę w Boga, Niebo, Piekło, Szatana, anioły i demony i nie uważam, żeby było w tym coś złego. Ja w to po prostu wierzę, tak jak Ty wierzysz w ewolucję :)
Pismo Święte, Tradycja, wiara. To podstawowe trzy źródła informacji. Do tego dochodzą świadectwa ludzi, którzy egzorcyzmują, są egzorcyzmowani lub uczestniczą w egzorcyzmach.
No,jeżeli PŚ nie jest zadnym wykładnikiem możemy pogrzebać i znależć coś na ten temat np w apokryfach, takich jak Ksiega Henocha,która byla w obiegu na długo przed tym zanim ukończono PS,tradycja tez odgrywa ważna role w uzupełnieniu informacji i co by nie było jest to tradycja oparta na kanwie wierzeń judeo-chrzescijanskich,z których to garsciami czerpią np kabalisci
Czyli uważasz, że historie przekazywane przez lata z pokolenia na pokolenie przez zabobonnych ludzi (tradycja) są wiarygodnym źródłem informacji? Wiara sama w sobie nie jest źródłem niczego. No może jedynie pocieszenia lub strachu. Biblia to zbiór takich historii przekazywanych z pokolenia na pokolenie w danym miejscu przez długi czas. Jeżeli dobrze się poczyta można tam znaleźć nawet informacje o istnieniu technologii in-vitro ponad 2000 lat temu więc również polecam jako podręcznik naukowy...
Skoro wg Ciebie istnienie Boga etc. samo w sobie jest niedorzeczne i raczej mało prawdopodobne, a także niewiarygodne, więc czemu katolicy nie mieliby szukać dowodów w Piśmie Świętym? To jest źródło informacji o aniołach i demonach, które przecież zresztą nie istnieją ;)
Wiesz dlaczego katolicy nie powinni szukać dowodów w PS? Ponieważ ich tam nie ma. Sama treść pisma dowodzi jedynie jego pokrętnej i fałszywej historii.
Możesz wskazać konkretne treści, które dowodzą jego pokrętnej i fałszywej historii?? - sam spójnych i wiarygodnych nie znalazłem:)
"TRADYCJA jest to ustne przekazywanie tylko tych prawd nauki objawionej, którą apostołowie głosili, ale ich nie spisali, tradycja obejmuje zatem prawdy objawione i kościołowi przekazane, lecz w Piśmie Świętym NIE ZAWARTE. Wszystkie te prawdy, pierwotnie ustnie tylko przekazywane, zostały z biegiem czasu spisane i zawierają się obecnie: po 1 w orzeczeniach papieży i soborów, po 2 w składach wiary, po 3 w księgach liturgicznych, po 4 w aktach świętych męczenników, po 5 w pismach ojców i pisarzy kościoła, po 6 w historii kościoła a zwłaszcza w historii herezji, po 7 w pomnikach sztuki chrześcijańskiej jakimi są obrazy, rzeźby, napisy, kamienne groby, w katakumbach i kościołach"
Więc tradycja to nie tylko przekazywanie historii (jak Ty to nazwałeś). Wiara może być źródłem i pomagać w przyjęciu Pisma Świętego i tradycji. Wiara dla Ciebie nic nie znaczy bo jesteś niewierzący. I widzisz Biblia jako podręcznik naukowy... Nie do tego służy. Bo wiara to nie nauka. A między nauką a wiarą jest wielka różnica.
ardvark84 .Uważam ze historie przekazywane z ust do ust przez setki lat i potem zapisane słowem pisanym,mające znaczący wpływ na kształt kręgosłupa moralnego ludzkości, są nadzwyczaj ciekawym materiałem do rozmyślań teologiczno egzystencjalnych,jest w tych przez Ciebie nazwanych "zabobonach" zawarta jakaś moc,na tyle silna .ze od wieków jest przedmiotem dywagacji naukowców ,którzy próbują brać się za bary z wiarą.Jest to trochę dziwne ze zwykłe historyjki,uważane za mity sa w stanie pociągnąć za sobą masy ludzkie,ewolucja każe nas srogo kształtując w nas potrzebę wiary w rzeczy,których nie ma?
Oczywiście, że tak! Wiara i zabobon to pewien etap w ewolucji w który człowiek wdepnął dawno temu i ponieważ rozwinął cywilizację i scentralizowane osady w postaci miast w których żyje nie może się z niego wydostać. Zobacz, było w historii świata tylu bogów w których wierzono dużo dłużej niż w tego obecnego katolickiego czy allaha. Gdzie oni są teraz? Wiara w nich przepadła w raz z rozwojem człowieka tak jak kiedyś przepadnie obecna wiara. Może to brzmi okrutnie ale nie da się zatrzymać rozwoju. Myślenie, że świat bez religii byłby zły i wszyscy będą się mordować można włożyć między bajki o aniołkach...
Nie przepadła masz nieaktualne wiadomości.Na Islandii od lat zalegalizowano wiarę w starych bogów,a w Wielkiej Brytani oficjalnie uznano Druidyzm za wiarę...Stare kulty wracają w nowszej wersji light i mają swoich wyznawców.