PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=491960}

Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu

The Twilight Saga: New Moon
5,5 175 241
ocen
5,5 10 1 175241
2,6 16
ocen krytyków
Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu
powrót do forum filmu Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu

Witam. Kultura wymaga, aby się przedstawić, więc nazywam się Magda i mam 15 lat. Aktualnie jestem w trzeciej klasie gimnazjum publicznego. Piszę, aby przełamać pewien stereotyp głupiej nastolatki czytającej Zmierzch...

Najpierw jednak powiem parę słów o sobie. Moim ulubionym przedmiotem jest język polski, moja średnia wynosi ponad 5.0. Moim marzeniem jest pójść na medycynę lub psychologię i zostać pediatrą lub psychologiem dziecięcym. Któregoś pięknego dnia chciałabym także wydać książkę, najlepiej powieść. Od małego byłam uznawana za dojrzalszą niż wskazywałby na to mój wiek; nie jest to przejaw braku skromności (jest to raczej moim przekleństwem), ale po prostu zbyt wiele osób mi o tym mówiło, bym uparcie się wypierała, że jestem taka jak większość moich rówieśników. Mimo młodego wieku jestem w stanie odpowiedzialnie zarządzać pieniędzmi i zająć się domem. Moim ulubionym zajęciem jest pisanie opowiadań, ale także ocenianie tekstów innych osób. Nie jestem wielkim krytykiem literackim, ale potrafię znaleźć czyjeś dobre strony i doradzić, nad czym dana osoba powinna popracować. Oprócz tego jestem przewodniczącą Samorządu Uczniowskiego, mam więc na głowie organizację większości imprez szkolnych.

Wiem, że to, co napisałam, brzmi jak przechwalanie się, ale robię to w innym celu. Bardzo martwi mnie (chociaż nie dziwi) fakt, że każdy, kto jest przeciwnikiem Zmierzchu, uważa, że jego czytelniczki to bezmózgie dzieci, których ulubionym zajęciem jest pisanie pokemoniastym pismem o oglądanie High School Musical. Jestem wieeeeelką fanką Zmierzchu, mimo że pod względem literackim uważam to za totalne dno o braku realistycznej fabuły oraz dobrze zbudowanych postaciach. Czasami zachowuję się dziwnie, podnoszę głowę, kiedy słyszę imię "Edward Cullen", chcę mieć volvo w dalekiej przyszłości i zobaczyć Forks. Ale, na litość boską, nie wsadzajcie wszystkich do jednego worka!

Bardzo często spotykam się z opinią, że każda dziewczyna, która to lubi, to plastik, pokemon i bezmózgowiec. Według mnie to Autor takiej opinii nie należy do najmądrzejszych, jeżeli tak generalizuje. To tak, jakby powiedzieć, że wszyscy faceci to gwałciciele (bo chcą tylko seksu) albo że wszystkie kobiety umieją gotować. Albo jakby uznać, że każdy piosenkarz pop nie umie śpiewać. Oczywiście, jest jakiś procent gwałcicieli wśród mężczyzn, kucharek wśród kobiet i fałszujących wśród wykonawców muzyki popularnej, ale to nie są wszyscy.

Dlatego mój postulat - ODWALCIE SIĘ OD NAS! Serce mnie boli, jak czytam, że podoba się to tylko debilkom. Wy, ludzie DOJRZALI I DOROŚLI wiedzcie, że to właśnie WY bierzecie tę książkę na bardziej poważnie od NAS, fanek. I WY, dojrzali i dorośli, pamiętajcie, że nie każda czytelniczka sprowadza swoją obsesję do całowania plakatów Pattinsona. Być może spora część z nas - ze wstydem to przyznaję - ale mam po dziurki generalizowania i proszę, abyście się nad sobą zastanowili.

~*~

Inną sprawą jest, że Zmierzch to bardzo niebezpieczne narzędzie. Ja osobiście pamiętam czasy, kiedy nie mogłam przestać o tym myśleć i uważam, że to jest naprawdę NBIEBEZPIECZNE. Jak cofam się wstecz, to przypomina to trochę takie opętanie: nie chciałam myśleć o niczym innym, mówić o niczym innym, robić nic innego, tylko >>zmierzchować<<. Ja sama się jakoś wygrzebałam, ale jestem świadoma, że nie każdy byłby sobie w stanie poradzić.

Dlaczego Kościół zajmuje się Harrym Potterem, a Zmierzch ma w nosie? To jest dopiero "Opętana" książka, przynajmniej z punktu widzenia Kościoła. Odczepiliby się od Pottera i zajęli Cullenami, bo szlag mnie trafi po prostu!

Dobrze, kończę wywody i liczę na KONSTRUKTYWNĄ, pełną RZECZOWYCH argumentów dyskusję.

Pozdrawiam -
kruszynka.

ocenił(a) film na 6

Droga kruszynko, jeżeli ktoś jest podatny na stereotypy, to jest to jego ograniczenie i nie wiem jak wiele można z tym zrobić. Może Twój wpis ma szansę coś zmienić, ale jeśli nie, to sądzę, że nie ma sensu się tym przejmować. Prawda jest taka, że część ludzi krytykuje żeby krytykować, bo to im poprawia humor. Jeżeli ktoś nie widzi, że "Zmierzch" jest książką kierowaną do nastolatków, to jego problem. Jeżeli dorosła osoba, która może o sobie powiedzieć, że jest już jakoś ukształtowana przez życie posługuje się wyzwiskami w rozmowie, to znaczy, że jej rodzice dawno temu popełnili masę błędów wychowawczych i to teraz wydaje owoc. Nie sądzę, żeby warto było się tym przejmować.

A jeżeli chodzi o krytykę samej książki, to rozumiem ją, bo pokusiłam się o przeczytanie pierwszej części. Jestem studentką polonistyki, więc wgryzałam się z bólem te lakoniczne opisy wyglądu bohaterów, schematycznie zbudowane charaktery postaci i potoczny aż do granic absurdu język. Początkowo myślałam, że może to wina kiepskiego tłumaczenia (książkę ściągnęłam z jako ebooka, była do otwarcia w wordzie i myślałam, że może ktoś pokusił się o amatorskie tłumaczenie), ale później sprawdziłam to w sklepie, gdzie znalazłam książkę na półce i przeczytałam sobie kilka stron, i już wiedziałam, że do druku poszła ta sama wersja, którą mam w postaci ebooka. Może w oryginale kwestia języka jest trochę lepsza. Kiedyś to sprawdzę, choć nie sądzę, żeby moja opinia w była tu użyteczna, bo choć znam angielski, to wiem jak wielką wiedzę i wyczucie trzeba mieć żeby dobrze tłumaczyć książki. Jeżeli chodzi o negatywny stosunek do tej książki dorosłych, to dochodzi tu jeszcze jedna kwestia - ogromna popularność tak słabej pozycji. Dowodzi to, że masowi odbiorcy literatury mają coraz mniejsze wymagania. To jest smutne, bo czytając tę książkę nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że ona nie powinna była w ogóle powstać jako książka. Powinna była od razu stać się scenariuszem na lekki, młodzieżowy film.

Myślę sobie o książkach, które ja czytałam, jak miałam 15 lat. To były czasy, kiedy wyszedł pierwszy Potter i przeczytałam z zainteresowaniem, ale potteromania mnie nie wciągnęła. Zachwycona byłam za to "Ptaśkiem" Whartona "W księżycową, jasną noc" tego samego autora (płakałam czytając, co zdarzyło mi się w życiu chyba tylko 3 razy) i trylogią Harrisa o Hannibalu Lecterze ("Czerwony smok", "Milczenie owiec", "Hannibal" - w tej kolejności należy czytać). Świetny, obrazowy język, bardzo złożone, a przez to żywe, charakterologicznie postacie, wciągająca fabuła. To nie są jakieś ciężkie Norwidy, ani najwyższa półka, wymagająca pełnego zaangażowania umysłu, to literatura popularna (również ekranizowana), a różnica pomiędzy tymi książkami a "Zmierzchem" jest kolosalna.

I dlatego np. "Ptasiek" ma węższe grono odbiorców i rzadziej można natrafić w tym gronie na przypadki dziewczyn typu: "plastik, pokemon i bezmózgowiec", a "Zmierzch" trafia do ogromnego grona odbiorców i tam łatwiej takie dziewczyny znaleźć. Przez to normalnym nastolatkom się obrywa, bo te plastiki są zazwyczaj jeszcze głośne i kolorowe, i to one robią opinię.

I tak na podsumowanie - super jest mieć 15 lat. Gdybym mogła oddałabym wiele, żeby znów mieć tyle. Problemy bohaterów "Zmierzchu" są dostosowane do wieku czytelników i naprawdę nie warto wskakiwać w dorosłość za szybko, bo jak już się to zrobi, to nie ma odwrotu.
Wypróbuj coś z tych książek, które przytoczyłam. (myślę, że Thomas Harris powinien Ci się spodobać) i nie przejmuj się krytyką. Każdy, kto ma chociaż trochę oleju w głowie wie, że ktoś, kto czyta "Zmierzch" nie jest od razu pustakiem.

ocenił(a) film na 5
Lotta_Rosie

Podsumowując twoje podsumowanie, autorka tego postu ma już prawdopodobnie 19, a nie 15 lat.. Oczywiście jeśli dobrze zrozumiałam przekaz.

ocenił(a) film na 2
Jullliana

No tak dziewczyna ma już prawdopodobnie 19 lat, ciekawe co teraz lubi najbardziej oglądać. Ja tam całą serie Zmierzchu uważam za gniot moim skromnym zdaniem tego nie powinno się nazywać horrorem czy to jest tak straszne jak Milczenie owiec czy Omen ? ja tego nigdy nie zrozumiem... po za tym film za bardzo przesłodzony ale każdy ma swoje zdanie każdy lubi coś innego ;)

Tak mi się spodobał twój tekst że, muszę zaprosić cię do znajomych.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones