Wam się wszystkim w dupach poprzewracało. Nasza cywilizacja wymiera, kobiety rodzą po jednym dziecku i to jeszcze jak im się zachce łaskawie koło 40-tki, do tego wymaga się, żeby nad tym jedynakiem pieszczoszkiem chuchać i dmuchać, otaczać ciepełkiem dupełkiem, żeby wyrosło na ciotę. Dlatego ta chora, zdegenerowana biała rasa wymrze, bo stają się słabi, wymoczkowaci, rozlaźli z wiecznymi pretensjami i bóg wie jakimi wymaganiami.

Dokładnie zdefiniowałeś to, co w tym filmie jest przyczyną tragedii postaci w nim występujących. To jest dokładnie film o wymierającym gatunku - film, który mnie przeraził. To jest jego największa wartość. Pokazuje to, tak jak filmy wojenne nazizm.

Gdyby Meteoryt Tunguski spóźnił się parę godzin - nie byłoby połowy Europy.. a wy się jakimiś emo ciotami przejmujecie.

P.S. Meteoryt Tunguski był lodową bryłą, która w zetknięciu z niższymi, gęstszymi warstwami atmosfery eksplodowała jak mokry kamień w ognisku - dlatego nie ma ani krateru, ani odłamków w glebie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_tunguska
- wyobraźcie sobie coś takiego nad Londynem (bo np. Paryża szkoda :-)

P.P.S. Za to, że na Ziemi nadal istnieje życie odpowiadają w dużym stopniu planety olbrzymy takie jak Jowisz i Saturn, ściągające swym polem grawitacyjnym planetoidy, a nawet komety.. Jowisz ma tak silną grawitację, że jeden z księżyców Io jest bez przerwy zgniatany, przez co wybuchają tam wulkany.

Paryż szkoda? to w takim razie dawno tam nie byłeś. hihihihi to najbardziej przereklamowane miasto świata i jest tam syf gorszy niż w najbrudniejszym polskim mieście. do tego wszyscy palą szlugi.

Za to emo ciota się nie spóźniła a przeciwnie, zaliczyła falstart na judo.

Weź się w końcu zamknij, głąbie! Nikt nie ma ochoty czytać twoich gównianych postów!!!

Jesteś żałosny. Żadna dziewczyna cię nie chce, to się na forum wyżywasz?

a tam rodzinne ciepełko jak nie ma na ogrzewania. A tam wsparcie jak nie ma co do garnka włożyć. Rodzice powinni zajmować sie dziećmi póki same dla siebie stanowią zagrożenie (widelec w kontakcie, ściąganie na siebie garnka z wrzątkiem itp.) a później? Kto zabrania im mieć własne życie? (Tak nawiasem- po co ci pseudokoleżanka? Ja tam zadaję się tylko z ludźmi których lubię, a jak kogoś nie lubię to nie określam go mianem kolegi) Jeżeli chodzi o film to jest ładnym obrazkiem ale ten obrazek jest pusty i cała historia opiera się na banałach. Jak słyszę/ czytam że ktoś uważa ten film za prawdziwy, poruszający, to żal mi ściska i myślę "co ci ludzie mają w głowach?" I głui Dominik - nawet nie umiał się porządnie zdecydować czy się zabijać czy nie. A jak się "zdecydował" to nawet tego nie umiał porządnie zrobić. (I jak można być tak naiwnym żeby sądzić że dziewczyna 3 lata nie wychodzi z pokoju, niby jakim cudem farbuje sobie włosy? gdzie się załatwia? co je?) Śmieszą mnie tacy przewrażliwieni ludzie ale jednocześnie im współczuję. Wziąć takich na wolontariuszy, będą mieli wzruszający sens życia.

Myślę że to ty masz jednak problem ze sobą, nie masz wyobrazni, wydaje się jakby wszystko w twoim życiu poszło gładko. Żal, i powodzenia :P

Zapewniam cię , że Sylwia miała gdzie się załatwiać, a twoje wątpliwości wynikają z nieznajomości filmu na temat którego się wypowiadasz. Amen.

Widzę że nie ma sensu dyskutować dalej...skoro nie akceptujesz tego że ktoś ma inne zdanie. Poza tym oglądałam film. Gdybym nie ogladała, to bym się nie wypowiedziała. Amen :)

Mój post był odpowiedzią na post bumbleble (przyjżyj się jak prowadzi lącząca posty linia) a nie na Twój. My obydwoje odpowiedzieliśmy na ten sam post. To bumbleble nakłamał na temat treści filmu i na podstawie nieprawdy wyciągał jakieś wnioski.

Na dole postu jest zawsze napisane do czyjego postu on się odnosi

Tak wiem...tylko skapnęłam się w kilka sekund po tym jak już napisałam...i nie mogłam już tego zmienić :)

Moglas. Pod postami sa zwykle 2 pola: odpowiedz i zglosc naduzycie a pod swoim postem amsz takze edytuj dopoki nikt na niego nie odpisze.

pewnie zrobiła sobie taki artystyczny rządek słoików jak Leo w Aviatorze ;)
nie zaprzeczę, mogłam przegapić moment wypróżniania gdy szłam zrobić herbatkę lub do łazienki.Oglądłam "salę..." gdy nie oglądałam, bardzo uważnie słuchałam dialogów. Trailer był intrygujący, niepokojący..a skonsumowałam ciepłą, mroczną kluchę w cukrze
Nie to że nie akceptuję- po prostu nie rozumiem i głęboko zastanawiam się nad tym jak można uważać ten film za super odkrywczy i niekiczowaty pod względem treści. Bo obraz naprawdę estetycznie daje radę i to bardzo.

Nadal podtrzymujesz tezę na temat filmu która nie miała miejsca. Piszesz ,że "bardzo uważnie słuchałam dialogów" mimo, że wcześniejniejszy post wskazuje na coś odwrotnego. Będąc w fałszywym przekonaniu o prawdziwości wypowiadanych przez siebie słów wysnuwasz fałszywe tezy.

czy w ogóle wysnułam jakąś tezę? Raczej zdawało mi się że opowiadałam o pewnym zjawiasku. Ale pomóż mniej lotnemu umysłowi i uświadom mi prawdziwą tezę nt. tego filmu, najlepiej z uzasadnieniem.

Cytat z twojej wypowiedzi:
I jak można być tak naiwnym żeby sądzić że dziewczyna 3 lata nie wychodzi z pokoju, niby jakim cudem farbuje sobie włosy? gdzie się załatwia? co je?

Twoja teza:
Sylwia nie miała gdzie załatwiać potrzeb fizjologicznych

Prawdziwa teza:
Sylwia miała gdzie załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne

Uzasadnienie:
Twoja teza została wysnuta na podstawie fałszywego założenia

jeżeli już to była hipoteza, może w końcu wyjaśnisz niby gdzie załatwiała swoje potrzeby? wychodziła do łazienki jak wszyscy spali ?- nie wierzę że w ciągu dnia przez 3 lata nie chciało jej się siku.

Nie rozumiem dlaczego uważasz, że wychodziła do toalety,kiedy wszyscy spali lub, że musiała to robić nocą.

nie rozumiem dlaczego nie rozumiesz co znaczy znak zapytania.

Nie tylko tego nie rozumiesz.

np tego jak można być takim bucem i nie umieć odpowiedzieć na kulturalnie zadane pytanie

Zapytaj siebie dlaczego.
Sama nie umiesz odpowiedzieć na pytanie jak można na podstawie filmu sądzić, że Sylwia załatwia potrzeby fizjologiczne w swoim pokoju.

:/ napiszę jeszzcze raz: Można tak sądzić ponieważ mówi ona wielce natchnionym głosem "3 lata nie wychodzę z pokoju"

Błędny cytat.Powiedziała coś innego:
"3 lata nie wychodzisz z domu."
Nie wychodząc z domu mogła spokojnie korzystać z toalety.

która to min filmu? chętnie to sprawdzę bo co innego zapamiętałam. Ale nadal pozostaje fakt farbowania włosów. Kto dbał o to by Sylwia miała je różowe, skoro jej ból istnienia nie pozwalał jej na wychodzenie z domu?

To zdanie pada prawie dokładnie w środku filmu (51 min 30 sek). Sylwia miała farbowane włosy (i bardzo zaniedbane). Myśle, że skoro domownicy kupowali jej jedzenie, to mogli też jej kupić inne rzeczy np. farbę do włosów.

yeeeee wreszcie się doczekałam!!!!! oh tak! Faktycznie - można powiedzieć że 3 lata nie wychodzi z domu. Co za wstrętny pasożyt.Po co takiemu kupować farbę do włosów?

Masz rację, tak powinien zareagować każdy. Jest jednak pewien wyjątek. Są nim rodzice. Rodzice ze względu na stosunek emocjonalny do swojego dziecka mogą nie postępować w logiczny sposób.

a niby jak zareagować?
P.S. Rodzice są ludźmi, luzie są różni

a niby jak zareagować powinno się na miejscu rodziców Sylwii? - czy takie pytanie miąłaś na myśli?
P.S. Tak, wszyscy rodzice nie są tacy sami.

na miejscu jej rodziców? nie powinno się doprowadzić do takiej sytuacji, a jeżeli by zaistniała to można próbować takich czynności:
-pokazać jej prawdziwe problemy np. zabrać jako wolontariusza do hospicjum,
-gdy to nie pomoże faszerować antydepresantami lub placebo, myślę że w tym przypadku, który rozkoszował się swoim bólem egzystencjonalnym z powodzeniem wystarczyło by placebo
-zamknąć na co najmniej tydzień do izolatki
-zmuszać do konstruktywnych zajęć
-w przypadku zamknięcia się w pokoju nie rozpieszczać kupując farbę do włosów i karmiąc
-odciąć internet (z nudów w końcu sama by wylazła)
-mówić w jaką wegetację się wpędza
nie wiem jak można nie korzystać z życia- przecież ma się tylko jedno! A życie jest super !!! Smutek nadaje smak szczęści itd.

Jednak , gdy przypomnimy sobie, że jest coś takiego jak "ślepa miłość matki" to okazuje się, że może ktoś postępować w sposób nielogiczny.

tak, może i wtedy jest sam sobie winien. widziałeś "balladę o januszku"?

Niewiele pamiętam z tej ballady. Jedynie co pamiętam to, żę ślepej matczynej miłości było w niej w nadmiarze

a nie widzisz tam kilku matczynych błędów?

Albo nocnik do srania.

bumbleble nie sprzeczaj się ze swojakiem, on codziennie przychodził opróżniać wiadro z fekaliami Sylwii, więc wie o czym mówi :P

Masz problem z logiką wypowiedzi. Dlaczego miałbym to robić o czym piszesz skoro wiem ,że nie było takiej potrzeby.
Ale nie martw się. Są zajęcia , które możesz wykonywać mimo kłopotów z myśleniem.

Tak jesteś obeznany w temacie, że założyłem iż pewnie jesteś fanem ekskrementów, a do Sylwii przychodziłeś wykonywać swoje zadanie z czystego zamiłowania.

Odnośnie wykonywanych zajęć, to kawa którą mi dzisiaj przyniosłeś była zimna, mniej rozmyślaj o swoim hobby a bardziej skup się na robocie.

PS
Problem to można mieć z logicznym rozumowaniem, można też mówić o wypowiedziach pozbawionych logiki.
Natomiast zdanie typu: "Masz problem z logiką wypowiedzi" świadczy o problemie z wysławianiem się w języku polskim.

W przypadku Sylwii nie ma potrzeby bycia fanem ekskrementów. Tak więc nadal masz problem z logiką wypowiedzi. Ponawiam zapewnienie, że są są zajęcia dla takich ludzi jak ty.

Znowu masz problemy z wysłowieniem się, chciałeś zapewne napisać:
"W przypadku Sylwii nie ma możliwości kultywowania gównianego hobby".
Wyrażenie "nie ma potrzeby" można zastosować przykładowo w zdaniu: "Nie ma potrzeby kupowania tego czajnika, bo nie mamy wody." Występuje ono w połączeniu z czynnościami, "bycie fanem" nie jest czynnością, jest stanem.

"Ponawiam zapewnienie, że są są zajęcia dla takich ludzi. "
Twój życiorys mnie nie interesuje, swoim doświadczeniem zawodowym pochwal się pracodawcy, idealna dla ciebie będzie firma REMONDIS.

Pisząc, że są zajęcia dla takich ludzi jak ty, nie miałem na myśli wypisywania pierdół na filmwebowym forum. Myślałem o jakimś bardziej pożytecznym zajęciu.