Oczywiście nie sprawia mi radości konieczność korygowania błędów na forum. Wolę jednak napisać trochę postów z ostrzeżeniem, że kłamiesz, wtedy zmniejszam ilość osób, które możesz okłamać.

Mógłbyś zaserwować jakąś tezę fizyczną, która rzekomo popiera te wszystkie banialuki sekretowe?
Bo chciałbym sprawdzić te twoje próżne gadki, że masz źródła, wykłady i studia za sobą.

Nie czytasz ze zrozumieniem, więc przypomnę Tobie, że program pierwszych lat studiów nie obejmuje kwantowej fizyki. Uczę się SAM! Niektóre źródła są moją prywatną tajemnicą (i nigdy ich nie zdradzę ot tak w sieci /bo też nie jest to wiedza dla wszystkich - są ludzie, którym nie zależy na tym, aby ot tak mówiono o tym na ulicy - zwyczajnie to się nie opłaca/).

EFEKT PLACEBO, to szeroko występujący FAKT!

O nim porozmawiajmy (skoro nie chcesz o fizyce kwantowej
-gdzie podawałem 2 x najważniejszy eksperyment dla idei Sekretu).

Nie, nie, nie. Ty sam unikasz wiedzy. Nie uczysz się. Samodzielnie, systematycznie, konsekwentnie unikasz wszelkiej wiedzy. Wobec tego brakuje ci możliwości krytycznego spojrzenia na cokolwiek. Umiesz krytykować, ale to krytykanctwo pozbawione podstaw.

Prosta rzecz: rzucaj monetą i przyciągaj orły. Ja zaraz zaczynam. Opowiem ci potem o wynikach.

-

Ile przeczytałeś o podświadomości?

Czy wiesz jak działa najistotniejsze urządzenie, które przetwarza wiedzę (czyli umysł)?

Jak to się dzieje, że ofiara sekty staje się nią nie wiedząc o tym
(traci obiektywizm - ulega przesłanianiu wierząc że ma racje. Że sekta jest dobra, a inni są źli - broni swego oprawcy). Dlaczego ludzie religijni wierzą w bajki i nie dają się odwieść od kościoła (mówiąc że to prawda, a inni kłamią)?


Zastanawiałeś się kiedyś nad tym?
(czy wiesz jak to działa)

PODŚWIADOMOŚĆ i filtracja ..

______________________________________________________________

Ja to rozumiem świetnie, bo czytałem o tym i rozmyślałem wiele.

Wiedza ma sens jeśli jest połączona z jej zrozumieniem.
_________________________________________________________________

Prawo przyciągania nie jest w powietrzu..
ono działa w podświadomości.

To zależy od Stanu nieświadomej części umysłu.
Musisz uwierzyć na 100% w to że wyrzucisz dany wynik.
Gdy nie będziesz mieć żadnych wątpliwości to tak się stanie. Jeśli wierzysz, że to nie działa (to nie będzie działać dla Ciebie) Tak to działa - NA TYM POLEGA PRAWO WIARY, czyli efekt placebo, prawo wyboru wariantu (kot S.)

I to ukazało doświadczenie z dwiema szczelinami
(obiekt zachowuje się w zależności od oczekiwań
- prawo wiary, wyboru, że zachowa się tak lub tak).

Przeprogramowanie podświadomości jest procesem w czasie. Zależy od wiary (dlatego Jezus o tym tyle mówił.
Religia odwróciła kota ogonem z Jezusa zrobiła marionetkę a z wiary kult samej siebie).

EFEKT PLACEBO - rozważ to, zamiast szukać dziury w całym!

To podstawa PP

O tym, że jesteś ofiarą sekty, już pisaliśmy. Dostałeś się w szpony sekty, gdy zostawili cię rodzice, co było dla ciebie szokiem i załamałeś się psychicznie. Nie musimy wracać do tego tematu.

Kolejny raz powtórzę, matołku, że doświadczenie z dwiema szczelinami pokazuje, że pomiędzy pojedynczym punktem emisji a pojedynczym punktem detekcji elektrony i fotony poruszają się jak fale, dotyczą ich też zjawiska falowe, np. interferencja.

W doświadczeniu tym, jak widać, nie ma nawet słowa o świadomości czy wpływie myśli na materię. Znów kłamiesz.

Prawo przyciągania nie działa. Czeki się nie pojawiają w świecie przez urojenia w podświadomości. Naprawdę. Wiem, że to szok, no ale nie pojawiają się. Tylko głupi wierzą, że się pojawiają, ale jeszcze się żaden nie pojawił. Zbiorowe myślenie milionów głupków nie stworzyło jeszcze nawet jednego czeku.

Jeśli chodzi o fizykę kwantową, to podajesz NAZWY eksperymentów, jakbyś próbował laika przekonać, że one potwierdzają Sekret.
Ale niestety trafiłeś na osobę ze ścisłym wykształceniem i będziesz musiał zarzucić czymś więcej niż nazwy.

Więc jasno: doświadczenie, wynik, a potem jak się ten wynik ma do sekretu.
Tylko nie pisz bzdur o braku materii etc. :)

Różne eksperymenty dowodzą, że materia jest energią Wynika to też ze znanego wzoru Einsteina

E=mc2

Niżej zacytują kogoś na ten temat:

"Materia może być formą energii (określenie forma/postać nie robi tu większej różnicy)
Wzór Einsteina, jak do tej pory nie obalony pokazuje to dosyć jasno. Po jednej stronie masz E (energię), potem znak "=", a potem...
(W mechanice kwantowej fizycy pod pojęciem cząstki rozumieją) obłok materii.
Ten obłok to masa (choć postuluje się również cząstki bezmasowe) w ruchu (choć czasami wprowadza się prędkość zerową to w rzeczywistości świata kwantowego nie ma zastoju). Ruch jest związany z prędkością. Masz drugą stronę równania, czyli materię - masę w ruchu."
________________________________________________________________

To tylko jeden z wielu przykładów, które można wymienić
(ale dobra strategia polega na wybraniu jednego głownego, a nie zarzuceniu rozmówcy wieloma słabszymi)

Podany wzór jest nieścisły. To tylko modna wersja wzoru.

Po drugie chodzi o możliwość przekształcania materii w energię w odpowiednich procesach, a nie o przyciąganie czeków myślą. Znów obraziłeś Einsteina. Nie masz litości, kłamco.

Kolejny raz manipulujesz, dowodząc INNEJ tezy niż podana w Sekrecie. Sekret nie jest filmem o teorii względności. Jest filmem o magicznym przyciąganiu czeków. Jest kłamstwem. A jego fani są oszołomami.

Czemu zasypujesz rozmówców nieprawdami?

W sumie byłoby miło, gdybyś o całym tym sekrecie milczał. (A wiesz, zapowiadałeś, że już będziesz milczał, to chyba było jedno z twoich zwykłych kłamstw)

Zamilknę gdy ospowiem na bierzące posty, których jeszcze nie czytałem. Mam zwyczaj odpowiadania w trakcie czytania.

Poza tym jak zauważyłeś odpowiadam zawsze jako ostatni na każdy nowy temat pod tym filmem (taka mała fanaberia - aby być na wierzchu).

To moja dodatkowa rozrywka, aby być w temacie i móc rozwijać się jeśli trzeba znaleźć, źródło, argument (czy odpowiedzieć na zarzut przedstawiając pełen kontekst).

Bieżące posty, ciołku.

Oczywiście, że zauważyłem, że starasz się być na wierzchu. Starasz się mieć też teorie nową, a myśli rzucać spontanicznie. Tylko uczciwości i poprawności nie cenisz, w tych aspektach się nie starasz.

Rozwinąłeś się już na tyle, żeby ogarnąć, że ilość wyników google nie jest argumentem za słusznością tezy?

To patrz:
"google kłamie"
249 tysięcy wyników, matołku.

W ogóle mógłbyś zacząć odpowiadać w temacie, zamiast zagadywać tysiącami kłamstw. Te kłamstwa bardzo źle o tobie świadczą. Że jesteś oszustem, raczej pospolitym, o niskiej inteligencji.

To jak? Sprawdziłeś już, że w żadnym eksperymencie o mierzalnych wynikach nie jesteś w stanie myślami przyciągnąć wyniku losowania? I tak samo w życiu - co losowe, to niewrażliwe na twoje myśli.

Były takie eksperymenty z generatorem liczb losowych i przebiegły wg. założeń PP.
Czytałem o nich jak zaczynałem się tym interesować (z 5 lat temu).

Z rok temu stosując zalecenia występującego w sekrecie Joe Vitale (który był 2x w Poslce - mam nagranie) wygrałem książkę w losowaniu. Joe napisał ze 60 książeczek na temat tego prawa!
Połowa jest wydana w Polsce. Ja przeczytałem tylko ze 3 bo mam lepsze źródła, bardziej profesjonalne.

Eksperyment naukowy, czyli chyba uznawany przez Ciebie (z dwoma szczelinami)
UDOWADNIA, działanie świadomej myśli na zjawiska w pozornie oddzielnym świecie.

Ale niektórzy ludzie NIGDY tego nie zrozumieją (jak mówił zdaje się ojciec fizyki kwantowej, Planck, albo ktoś z jego otoczenia). Najwyraźniej do nich należysz!!

Chłopcze. W każdej chwili możemy samodzielnie przeprowadzić eksperymenty, które ci pokażą, że Sekret to bujda.
W każdej chwili to możemy zrobić. A ty powołujesz się na jakieś tajemnicze eksperymenty w ukryciu. To ja w piwnicy mam perpetuum mobile. ;)

Dlaczego zależy Ci tak bardzo aby zanegować tę ideę?
(czy jesteś pesymistą jak większość, czy strasznym pesymistą,
którego wręcz drażni mówienie, że pesymizm to jak niszczenie siebie).

Zabawne, że nie wiesz iż perpetuam mobile istnieje (bo energii jest nadmiar w świecie). Tylko wam do głowy w szkole wbijają że to nie możliwe -abyście byli niewolnikami płacenia rachunków bez szemrania.

Możesz sobie schować te swoje testy (to tak jak testować coś oczywistego)
Efekt placebo jest bezsprzecznym dowodem na działanie "SEKRETU"!

Ten który nie wie potrzebuje poznać, a nie negować (tak NIC nie osiągniesz).
Tylko się pogrążąsz i pogrążasz (mnie nie zagniesz - jestem superinteligentny i znam się świetnie, bo w tym temacie siedzę i tym się pasjonuję - dlatego ustanowiłem się nieoficjalnym obrońcą sekretu na tym najbardziej narażonym na głupotę, ignorancję i chamstwo - przyczółku - filmowego forum, gdzie ludzie nie mają nic wspólnego z zainteresowaniem tematem). Gdy przejrzysz wszystkie 131 wątków pod filmem sekret, w każdym i z każdym z setki oponentów, przeprowadziłem takie dyskusje i każdy wymiękł -no może prócz jednej osoby, którą odłożyłem na potem bo miałem coś jej udowodnić gdy już kilka dni dyskutowaliśmy. Więc to są tomy, setki, a może tysiące stron tekstu.

Możesz tutaj podawać cokolwiek, ale PAMIĘTAJ rozmawiasz ze znawcą i PRAKTYKIEM tematu, nie z jakiś tam dyletantem co coś sobie uroił.

Poza tym ten temat jest BARDZO ZNANY i ceniony w rożnych kręgach
(min, motywacji, sukcesu, biznesu opartego o marketing, szczególnie MLM)

Dość lubię uczciwość. W szczególności to mnie najbardziej przyciąga do nauk ścisłych, że stosowana metodologia i ścisłe trzymanie się logiki utrudniają tam znacząco kłamstwa. Można łatwo fałszować historię, fizykę o wiele trudniej, matematyki praktycznie się nie da. Można dla zysku punktowego dzielić swoje publikacje, pisać je niepotrzebnie komplikowanym żargonem, ale ostatecznie inni matematycy widzą, z której pracy nie warto korzystać.

Gdybyś sobie tylko magię promował, to po prostu byłbyś ciołkiem, z którym nie warto gadać. Ale ty atakujesz nauki ścisłe próbując wmawiać ludziom, że one właśnie prowadzą do tych przeraźliwie głupich wniosków, które co chwilę serwujesz.
To tę moją uczciwość trochę boli.

Nie lubię, gdy kłamiesz na temat nauk ścisłych.

Uczciwość mogła by polegać na przeczytaniu podanych źródeł (które zignorowałeś).

Uczuciowość mogła by polegać na zapoznaniu się z tematem zanim się palnie coś głupiego (nie rozumiejąc jego).

Uczuciowość mogła by polegać na podaniu zarzutów wobec filmu (a nie ogólnikach lub snuciu teorii że "dla kasy").

Uczuciowość mogła by polegać na kulturze (a nie wyzwiskach i próbach pomniejszania rozmówcy).

Uczciwość mogła by polegać na byciu szczerym wobec siebie (i zauważeniu w końcu, ze nie dodajesz się do takich dyskusji).

Uczuciowość mogła by polegać na przemyśleniu (co z tego masz - jeśli nie chcesz niczego się nauczyć to nic nie wskórasz i tylko tracisz czas:)

Podsumowując - gdybyś lubił uczuciowość zachowywał byś się NORMALNIE, a nie jak jakiś namolny troll, wciskający się na siłę tam gdzie nie ma nic do powiedzenia bo jest za głupi na takie tematy.

Dla głupiego mądrość jawi się głupota - powiadali medycy!
Bo głupi nie jest w stanie zrozumieć mądrości:)
Przykro mi, ale powinieneś uczciwie to przyznać w końcu!
Miliony wyników w Google i wyróżnienie Rony nie dają Ci do myślenia - prawo przyciągania na wielka światowa idea, za którą stoi masę ludzi - tu masz jednego z nich, który jej używa:)

Więc UCZCIWIE było by w końcu zauważyć że jesteś jak daltonista, który che wmówić malarzowi tworzącemu barwne obrazy - że kolory nie istnieją.

Nie mów że jesteś tak głupi aby nie zauważyć jasnej sytuacji (patowej) w jakiej się stawiasz na tym moim ulubionym forum, gdzie piszę od kilku lat odnosząc się do każdego sceptyka i tematu (bo uwielbiam rozjaśniać ciemnogród - choć z pod z pod gwiazdy ignorancji i "debilizmów "nie mam zaszczytu często - ale widać Ty nadrabiasz statystykę, chcąc zając cały czas antenowy. Będę podawał fragmenty tego prymitywnego toku rozumowania jako przykłady skostnienia umysłu i intelektualnego upośledzenia będącego wynikiem przepuszczania przez maszynę systemu edukacji na zasadzie wiary w dogmaty, święte formułki).
Którego ofiary mniemają, że jeśli czegoś im nie powiedziano to nie ma prawa ISTNIEĆ (i jest kłamstwem).

Dziwny przypadek - ale pewnie jest ich więcej takich ostrych, rzucających się (niczym fanatycy religijni, a z takimi miałem tu tez odczynienia i wymiękli:)
________________________________________________________________

Sama idea kłamstwa jest dogmatem.
Relatywizm nie podziela tego sposobu wnioskowania.
Co potwierdza fizyka kwantowa.

Światło nie jest ani fala ani cząstką.
Ono przyjmuje różne formy w zależności od oczekiwania.
Tak samo rzeczywistość - jeśli ktoś wierzy w cud to doświadczy go. Gdy nie wiedzy nie doświadczy.

"Jeśli wierzysz, że możesz coś zrobić lub jeśli wierzysz, że nie możesz, to w obu przypadkach masz rację" - Henry Ford

Prawda jest zależna od oczekiwania i nie określona do puki się nie wydarzy. Jest jak kot Schrödingera (to paradoks fizyki kwantowej).

Powołujesz się na sobie podobnych.
Co z tego że otacza cię podobnie głupia masa.
To że owiec są miliardy nie znaczy, że mają rację.
To one dowiadują się o wszystkim jako ostatnie
(świat się zmienia, ale dystrybucja informacji idzie od góry).
Ciemna masa pozostaje zawsze masą, a wąska góra górą - gdy fizyka kwantowa dotrze do zbiorowej świadomości, to będą już zupełnie inne odkrycia i to będzie wtedy znów mało aktualny przeżytek). Jeśli ktoś jest w tyle zawsze będzie w tyle bo wszystko jest względne (w porównaniu do innych posiada znaczenie).

__________________________________________________________________

Ile książek czytałeś o magii, albo ile godzin słuchałeś o niej?

że próbujesz się wypowiadać nazywając kogoś ciołkiem
(skoro znów pisząc o czymś na czym się nie znasz udowadniasz tylko swoją głupotę - głupi najlepiej zrobi gdy przemilczy temat, aby się nie ośmieszać swoją nie wiedzą i jego zupełnym nie zrozumieniem). Gdy przemilczy choć nikt nie pozna że jest głupi. Gdy się odezwie i palnie głupotę, to jeśli miałby choć odrobinę rozumu przeprosił by i wycofał. Trzeba być nie wiadomo kim aby brnąć na siłę w temat o którym nie ma się pojęcia myśląc NAIWNIE, że bez wiedzy w jego zakresie ma się szansę coś zrozumieć!>

To nie jest UCZIOWOŚC tylko nie wiedza i IGNORANCJA faktu, że w postaci fizyki kwantowej nauka weszła na grunt duchowy (o czym jest masa artykułów - wysyłałem wyniki w gogle - miliony w 3 językach)

Wpisz do wyszukiwarki (sprawdź poczytaj i wróć za tydzień to mi przytakniesz):

fizyka kwantowa świadomość

________________________________________________________

Kłamię wg. Twojej wiedzy, która jest nie pełna.

Wiesz że Kopernik kłamał wg. kościoła
(oni mieli inną prawdę naukową)
za to kłamstwo spalili na stosie jego dzieło

Galileusz kłamał wg. oficjalnej uznanej nauki
(spędził żywot w areszcie domowym za kłamstwo, które okazało się prawdą z czasem - gdy rozjaśniono ciemnotę)

Wynalazca radia kłamał wg. jemu współczesnych oświadczając że informację prześle przez powietrze, bez drutu telegraficznego (powiedzieli że zwariował, a to oni byli głupi bo nie wiedzieli że nie rozumieją tego czego ich nie nauczono, bo to był ten czas rozwoju jak dziś z fizyką kwantową).

Kłamstwo to było by gdybym sobie coś wymyślał.
Ale za mną jest milion wyników w sieci
i niezwykle prestiżowe wyróżnienie dla autorki filmu
plus setki książek i tysiące publikacji nawet w Polskiej sieci

OBUDŹ się i zauważ, nie nie masz AUTOKRYTYCYZMU!

Przytrafiło się Tobie coś takiego jak zaślepienie
(uległeś wrażeniu, że jeśli czegoś nie wiesz i nie rozumiesz to nie istnieje, nie ma prawa bytu i jest kłamstwem).

No nie, uczciwość jednak nie polega na czytaniu kłamstw. Wystarczyło rzucić monetą, zobaczyłbyś, że to nie działa. A jednak przez lata nie wykonałeś żadnego testu metody. :) Jesteś bardzo zaślepionym dzieckiem, nawet jak na te najwolniejsze w klasie.

Kolejny raz powołujesz się na znane nazwisko. Widzisz, po setkach lat mówimy o Newtonie jako o fizyku, a nie alchemiku, choć zajmował się obiema dziedzinami. Przetrwała ta, która nie była bełkotem magicznym. :)

O astronomach, którzy przy okazji stawiali horoskopy, dziś mówimy w kontekście ich odkryć, które były logicznym wnioskowaniem, a nie w kontekście wpływu gwiazd na życie.

Widzisz analogię? :) Sam powołujesz się na Einsteina, Lema, Kopernika - ale nie na ich dyrdymały religijne czy metafizyczne, bo przetrwała nauka. Przetrwała, bo działała. :)

Sekret jest tylko chwilowym oszustwem. Wymyślą następne, znów dasz się złapać.

Ponadto nie kłam, że jesteś jak ludzie, którzy mieli rację, a którym nie uwierzono. Jesteś jak kłamcy, którym nie uwierzono. Słusznie.

Wiesz, jeśli gadam z ciołkiem, który nie rozumie niczego (łącznie z tak prostymi rzeczami, jak to, że ilość wyników google nie świadczy o poprawności serwowanej frazy), to gdzie tu miejsce na samokrytykę?

Jesteś przykładem, na który się będę powoływał pocieszając wszystkich idiotów - nie są ostatni!

I pamiętaj. Rozmawiając z tobą rozmawiam z niepełnosprawnym intelektualnie dyletantem, który nie odróżnia urojeń od rzeczywistości, który nie ma pojęcia nawet o popularnych podstawach teorii, do których nawiązuje. Gdybyś się z Focusa uczył fizyki kwantowej, nie mógłbyś wiedzieć o niej tak mało, jak wiesz teraz.

Gdyby dyletanctwo oznaczyć przez 0, wiedzę szkolną przez 2, wiedzę ekspercką przez 10, to twoja jest w okolicach -9239898238990821309, bo jest to tylko zestaw bredni szkodliwych, utrudniających zrozumienie czegokolwiek, przekłamujących. Jest to ordynarne oszustwo. Podłość z takich ostatnich nizin dostępnych temu gatunkowi. Fuj. Obrzydliwe.

Sam pokazałeś wielokrotnie swój poziom, nie jesteś w stanie zrozumieć innego punktu widzenia.
Nie masz zdolności abstrakcyjnego myślenia.
Nie umiesz podać konkretnego zarzutu pod adresem filmu. Rzucasz bluzgi zamiast argumentów.
Próbujesz testować efekt placebo.
Próbujesz mi ubliżać i podkopywać wiarygodność.

robisz to samo co ogłupiająca cię propaganda w TV
Zachowujesz się jak niedorozwinięte dziecko
Zamiast merytorycznej dyskusji wmawiasz rozmówcy swoje UROJENIA, oskarżając co chwila o coś bezpodstawnego.

Nazwałem cię głupkiem, bo jesteś głupkiem, a kłamcą, bo kłamiesz. Nie wiem, czy to samo robi propaganda w TV. Nazywali cię tam głupkiem?

Nie kłam o merytorycznej dyskusji, dziecko. Uciekłeś ze szkoły, by do końca życia nie mieć z merytoryczną dyskusją nic wspólnego. Najśmieszniej jest, gdy próbujesz sobie poradzić z jakimś merytorycznie przedstawionym wynikiem fizyki kwantowej, a robisz z tego metafizyczny bełkot.

Myślenie pozbawione treści nie jest abstrakcyjnym. Niestety nie znasz słowa "abstrakcyjny".

Poza tym nie jesteś w ogóle zainteresowany rozwojem. Chcesz tylko o sobie dobrze pisać. Że jesteś geniuszem. :D

Poza tym nie jesteś osobą zainteresowaną rozwojem.
Komplesksy, wstyd do przyznania się do błedu, nie pozwalają Ci ustapić - mimo, że żarzuciłem Cię liczbami, linakami.
Trważ przy swoim jak głupi uparty osioł.
Poniżasz gatunek ludzki ignorując logiczny ROZUM.
Musisz mieć coś nie tak z psychiką skoro udowadniam Tobie za każdym razem że nie masz racji zbijając i tak jakieś śmieszne argumenty, które nie są trafione.

Bawię się przy tym dobrze, a ty nie rozumiesz że stajesz się pośmiewiskiem na forum - chcesz przekroczyć standardy i pobić rekord głupoty, w sporze bez końca (i skoro nie chcesz przyjmować wiedzy nic nie zyskujesz -chyba że lubisz masochizm - to ok. dostarczę Tobie codziennej porcji udręki - przekonując, że Twój poziom dyskusji to żenada).

Widzisz ja mam nieograniczoną ilość czasu, a mogę nawet wrzucić sobie te psoty na syntezator mowy a nawet gdybym nie lubił dużo pisać przedyktować (czego nie testowałem tu, ale mogę popróbować:)

Jestem zainteresowany rozwojem swoim i twoim, swoim - więc poznaję, twoim - więc ci przekazuję. A ty ignorujesz fakty. Rzucałeś już monetą?

No, z pewnością jestem pośmiewiskiem na forum. Wszystkie niepełnosprawne dzieci, które myślą, że szkoła to więzienie, muszą strasznie kpić sobie z osób, które coś wiedzą, zamiast przyciągać czeki myślami. Taki śmieszny jestem, że hej.

W ogóle nie jesteś zainteresowany rozwojem.

Zarzuciłeś mnie linkami do google, żeby pokazać, że hasło "księżyc już nie istnieje" ma tysiące wyników, co oznacza, że nie istnieje. To była najgłupsza próba argumentacji w historii.

Temat jest znany w dwóch kręgach. Oszustów i oszukanych. Zatem specjaliści od NLP wiedzą, jak na nim zarobić, a ofiary losu straciły na gadkę-szmatkę trochę pieniędzy. Specjaliści od super pościeli za grube tysiące, od garnków za grube tysiące etc wiedza o tym dużo, bo wciskają to zagubionym emerytom, a emeryci wiedzą więcej wraz z każdym przepuszczonym tysiącem.

Oszukani i oszuści.

Myślę, że Twoja głupota nie jest wyrafinowana. Bo wszystko u ciebie sprowadza się do pieniędzy. Na tej zasadzie możesz posądzić wszystkich o oszustwo. Bo każda działalność ludzka jest z nią związana. A więc takie niedołęgi, niedorajdy jak ty, postrzegają świat jako jedno wielkie zagrożenie pełne oszustów i boją się wszystkiego co nowe, obce wierząc tylko w to co powiedziano im w szkole. Tak nauka wszystko tobie da, chleb przyniesie do domu, pomyśli za ciebie o życiu.

Myślę, że twoja głupota nie jest wyrafinowana. Wszystko u ciebie sprowadza się do wiary w zabobon. Kupiłeś go, teraz chcesz go sprzedać, bo jesteś strasznie przywiązany do pieniędzy. Takie niedorajdy jak ty nie potrafią pracować konstruktywnie, nie umiałbyś niczego zbudować, naprawić, wyjaśnić. Umiesz manipulować, niszczyć, zaciemniać i kłamać. Tylko tak możesz zdobyć pieniądze.

Masz rację, postrzegasz świat jako miejsce, gdzie cały system stworzono po to, by więzić, oszukiwać. A tak naprawdę tylko część ludzi to oszuści, żyją oni dzięki wyszukiwaniu takich głupków jak ty i wmawianiu im głupot o sukcesach.

Nauka natomiast, tak jak twierdzisz, sprawia, że żyjemy w świecie zaawansowanym technologicznie. Gdybyśmy żyli Sukcesem, do dziś jeszcze w jaskini przyciągalibyśmy myślami pierwszy wynalazek. :) Matołku.

Jeśli kupujesz coś w sklepie płacisz za sprzedaż, utrzymanie budynku, pracowników, reklamę.
Te koszty w sieci MLM są pomijane, a towary są lepsze więc droższe (gdyby były gorsze nikt by ich nie kupował).

W jakim mieście mieszkasz, że u ciebie nie ma sklepów sieci dystrybucji, może na jakiejś wsi w Lubuskim?

Przede wszystkim nie kupuję w sklepie steku bzdur.

Natomiast rzeczywiście, oszust wymyślając oszustwo ponosi pewne koszty, musi ci zatem oszustwo jakieś pocisnąć, żeby za uzyskane pieniądze sobie zapewnić dostatnie życie. Pod kątem ekonomii masz prawie rację.

Widzisz, durnie rodzą się też w tym mieście co ty, w tym szpitalu co ty, w tym momencie co ty, z tej matki co ty. Nie województwo ma wpływ. Głupku.

Eksperyment z dwiema szczelinami nie udowadnia żadnego wpływu świadomości. ;) Umieszczenie, także przypadkowe (komuś np upadnie) detektora w jednej szczelinie zmienia wynik doświadczenia, podobnie jak jedzenie widelcem zupy daje inny wynik niż jedzenie łyżką. Nie ma to związku z wpływem chęci na wynik, łośku.

Eksperyment ze szczelinami udowadnia wpływ świadomości na co masz milion wyników w Google!

W polskim 56 TYSIĘCY:

świadomość, fizyka kwantowa


w rosyjskim ok. 200 tyś storn www.:

сознание, квантовая физика

w angielskim blisko 2 MILIONY wyników!!!!!!

consciousness, quantum physics

________________________________________________________________________________

Trzeba być chyba super rasowym IDIOTOM aby to ignorować!!!
Czy naprawdę jesteś autentycznym debilem (czy tylko grasz tu taką rolę)?