Jak pisałem już wcześniej, nie jestem fanem Monty Pythona. W sensie życia nie wszystko mi się podobało. Skecz o katolikach i protestantach był moim zdaniem rewelacyjny. O wychowaniu seksualnym w szkole również. O grubym panu w restauracji obrzydliwy. W ogóle odniosłem wrażenie, że po bardzo dobrym początku film nieco siadł. Oceniam na siódemkę - podobał mi się nieco bardziej niż Żywot Briana. Całość nie wprawiła mnie jednak w zachwyt.
Mam bardzo podobne odczucia, jednak Żywot Briana i Święty Graal mi się bardziej podobały, ale Monty Python to Monty Python i jest to coś we wszystkich filmach :P
Coś jest niewątpliwie. Coś co wzbudza kontrowersje, bo w zamyśle miało wzbudzać. Reakcje ludzi są różne - od zachwytu po niesmak. I o to twórcom chodziło.
hehe nic dodać nic ująć :) (scena w restauracji nad wyraz obrzydliwa :D, ale kurcze niezła była)
Pan Gruby jest obrzydliwie obrzydliwy:) Raz sie obejrzy i juz na zawsze zostaje w pamieci. A mimo to ogladalam wiele razy...:)
Osobiście uważam, że piosenki, skecze, filmy Monty Pythona są rewelacyjne. Po prostu nikt im nie dorówna. Dla mnie nie ma nic obrzydliwego, okropnego jakiegoś nienormalnego . To tylko moje zdanie .
"Żeby złapać humor Pythonów, trzeba mieć dystans do wielu rzeczy, a przede wszystkim do samego siebie. Znam ludzi, którzy Monty Pythona kompletnie nie rozumieją. To jest humor dla intelektualistów. " - jeden z Pythonów .
(Nie mam zamiaru nikogo obrażać)
Pozdrawiam ; )
Saurox
Trudno żeby wszystkim wszystko się podobało. Dla mnie to czysty rewelacyjny, zadziorny, przewrotny, momentami niesmaczny, cudowny Pythonowy humor.
Historia piratów jako dodatek na początek rządzi ! :)
Łapię humor Pythonów ale nie w 100%. Czy mam dystans do siebie. Nie zawsze i nie w każdej sytuacji. Stwierdzenie, że jest to humor dla intelektualistów rodzi za sobą ryzyko, że ludzie, którzy do tego miana chcą aspirować będą bały się przyznać, że Pythonów nie lubią. Tak jak " W nowych szatach cesarza" Andersena.
Pozdrawiam