Pełen perwersji i kontrowersji obraz o sensie ludzkiego życia. Jest to film, który "gwałci oczy
i uszy swoim żartem". Pokazuje okres od narodzin, aż po śmierć. Każdy epizod przepełniony
jest typowo Python'owski dowcip. Pełen dwuznaczności, aluzji i absurdu w najlepszym
wydaniu. A wyśmiewa się tu wszystko. Dostaje się nawet katolikom. Film jest mocno
muzyczny. To pozycja obowiązkowa dla wielbicieli typowego angielskiego humoru. Oprócz
dobrej zabawy film wprowadzi nas w pewną zadumę, bo mimo, iż jest gorzki, sarkastyczny i
podważa konwenanse, to pokazuje nam życie w każdym jego aspekcie, które niekiedy są
przykre i zastanawiające.
W pełni się z tym zgadzam. Jestem wielbicielem Pythonów, trzeba jednak zaznaczyć, że film jest tylko dla tych, którzy lubią i rozumieją tego rodzaju humor i estetykę. W innym przypadku pojawiają się pytania w rodzaju: "o co tu chodzi", "z czego się tu śmiać" itp. plus oceny 1/10 wynikające z irytacji i nie zrozumienia istoty rzeczy. Pozdrawiam