PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1100}

Sens życia wg Monty Pythona

The Meaning of Life
7,9 130 135
ocen
7,9 10 1 130135
7,8 32
oceny krytyków
Sens życia wg Monty Pythona
powrót do forum filmu Sens życia wg Monty Pythona

Pythonowskim żartem. To jakby powiedzieć; "Lubię twórczość Michała Anioła, ale sklepienie kaplicy sykstyńskiej było jego najgorszym dziełem. Ustępuje nawet zupełnie nieudanemu posągowi Dawida."
Nie ma nic bardziej Pythonowskiego niż ten film. Wszystko co najlepsze w "Latającym cyrku" zostało skondensowane i przedestylowane w opowieść o sensie i bezsensowności naszej egzystencji. Po "grających myszach" "wyścigu królowej Wiktorii" czy "skeczu w zakładzie pogrzebowym" powinienem być odporny na makabro-groteskę, jednak sceny w restauracji, lekcja seksu, dzieci sprzedane na eksperymenty medyczne czy pobieranie żywotnych organów są klasą same dla siebie.

ocenił(a) film na 10
DeVroo

UWAGA! SPOILER! Może być, ale nie musi, bo jeszcze nie wiem, co dokładnie chcę napisać. Ale proszę się pilnować i w porę zamykać oczy.
Na bank zgadzam się z założycielem tematu. Cieszę się, że twórczość Pythonów oglądałam w miarę chronologicznie, tym sposobem "Sens życia" był przysłowiową wiśnią wieńczącą tort i utwierdził mnie w przekonaniu, że ci faceci odwalili kawał dobrej roboty dla światowej komedii i naszego poczucia humoru. Ten film w swoim absurdzie jest doskonale przemyślany, od początku, poprzez środek filmu (:D), do samego końca, nie wspominając już o doskonałej realizacji, kapitalnych kostiumach i rekwizytach. Towarzystwo ubezpieczeniowe może spokojnie istnieć samo w sobie, jako smaczek, oddzielny filmik. Cleese w roli zgrzybiałego, surowego pedagoga wznosi się, moim zdaniem, na wyżyny swojego aktorstwa.
No i jednak będzie spoiler. Bo jedna ze scen ładnie obrazuje, jak łatwo Pythoni łapią nas w świat swojego absurdu.
Kiedy Idle z angielską flegmą informuje, że coś w nocy odgryzło mu nogę, przyjmujmy to do wiadomości bez żadnego szemrania (no, może lekko zdziwieni, że "tygrys? W Afryce?"). A potem Idle-tygrys wysłuchawszy, że sierżantowi coś nocą odgryzło nogę, dziwi się: "I nie obudził się?". Bach! Zdroworozsądkowe pytanie, a przecież jak zaskakujące :D Nawet o tym nie pomyślałam.
Aj, jak ja bym chciała obejrzeć ten film w kinie w dniu jego premiery! Kiedy prowadząca zachęca do gry w "Znajdź rybkę" i zalotnie zachęca "Nie trzymajcie tego dla siebie, wrzeszczcie na całe kino!", pomyślałam "Chryste, ja ja bym się darła!" ;)
A jako, że jest grudzień, święta za pasem:
http://www.youtube.com/watch?v=QmZYIyySxPE

ocenił(a) film na 9
palma232

Powiem szczerze, wolę pełnometrażowe filmy pythonów, jak właśnie sens życia, święty gral, czy żywot Briana, (ostatniego nie miał jeszcze niestety okazji obejrzeć w całośći) od tego co prezentowali w latajacym cyrku. Wyżej trzy wymienione filmy, mają dla mnie jakiś głębszy sens, układają się w jakąś logiczną całość. Moim zdaniem w nich prezentują humor inteligentniejszy i bardziej wyrafinowany. Widać, że naprawde isę postarali. Ale może to kwestia gustu.

(oczywiście, nie krytykuje wszystkich skeczów z latającego cyrku, jednak większość do mnie nie trafia)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones