"7 czarnych nut" to malo znany obraz fulciego- raz natknalem sie na seans na polonii 1, skuszony nazwiskiem twórcy, ale musze przyznac, ze nieco sie zawiodlem- to raczej standardowy kryminal, miejscami udanie trzymajacy w napieciu, ale bynajmniej zadnego gore sie tu nie uswiadczy. bardziej ciekawostka niz pelnowartosciowy kawalek kina.
To przecież jeden z najlepszych filmów Fulciego. Na jaką cholerę tutaj gore, przecież to by zupełnie zepsuło film. To trzymający w napięciu kryminał i jedno z lepszych dokonań w gatunku Giallo. Ja polecam.