No fajnie że wygrała o zachowanie oryginalnego badziewnego tytułu :P ale to nic nie znaczy. Siedem sióstr jest krótsze, lepiej się to czyta, i idealnie odnosi się do filmu.
macie ludzie jakąś nerwice z tymi nerwicami ale proste, nie mam nic mądrego do napisania to się uczepię nerwic (tudzież czepialstwa bliźnich) ;P
Jaką nerwicę? Zdarzają się tytuły problematyczne, trudne do przetłumaczenia, ale tu? Bez jaj. Tego nawet dziecko po roku nauki angielskiego inaczej nie przetłumaczy. ;)
Właśnie czepiam się tytułu bo jak się zna angielski język to tytuł kłuje w oczy taka prawda zresztą polskie tytuły niektórych filmów to żenada np Dirty Dancing - Wirujący taniec zamiast Brudny taniec itd ci co tłumaczą te tytuły powinni dostać Oskara za głupotę.
może przyznaj samemu sobie takiego oscara... w angielskim "dirty" może oznaczać nie tylko "brudny". Wirujący brzmi jednak lepiej niż brudny, sprośny, czy utaplany.
Przy każdym filmie pewne są 2 rzeczy: 1 - ktoś stwierdzi, że tytuł jest źle przetłumaczony (często bez sensu, jak w tym przypadku); 2 - ktoś zapyta o jakiś utwór lecący w tle...
tisoc - chciałem napisać, co myślę, i bronić Twoich racji... Wiesz, co przeczytałem?! Że ''trochę za ostro pojechałem" LOL
Przecież ten debilny "cenzor" powinien cenzurować kontekst, a nie "niecenzuralne" (rzekomo) słowa! Debilizm jest i pozostanie debilizmem, niestety...
danglan
A twoja fraza "co stało się" jest rusycyzmem, buractwem! Więc się nie wcinaj! Mieszkam na Podlasiu, więc znam tę buracką "składnię"...
Januszu Internetu to ,że mieszkasz na Podlasiu, nie daje Ci prawa na bezpodstawne obrażanie ludzi. Może o tym nie wiesz (brak odpowiedniego wykształcenia ,bądź choroba umysłowa) ,ale tekst jaki na pisałeś powyżej jest największym dowodem BURACTWA, a nie moje "co stało się..."
pozdrawiam
danglan
Czemu akurat Poniedziałek? a nie np Wtorek? przecież także nie wróciła do domu? albo dlaczego Piątek znikła w dzieciństwie? gdzie była? skąd przyszło tobie do głowy taki pomysł? tytuł filmu jest o 7 siostrach a nie o tym gdzie kto jest uważam temat za zamknięty bo jest bezsensowny i Polacy nie znają się na tytułach skoro robią tak lipne filmy to oznaczać może że brak tu prawdziwych reżyserów. Film jak najbardziej ma dobry tytuł.
Ponieważ oryginalny tytuł , w języku angielskim brzmi "What Happened to Monday" ... wszystko się wyklarowało?
Nadal od klarowności daleko bo tytuł oryginalny brzmi "Seven Sisters". "What Happened to Monday" jest tytułem międzynarodowym i dystrybucyjnym w wielu krajach - w tym USA.
Gdyby chcieć dokładnie przetłumaczyć tytuł amerykański, to otrzymalibyśmy coś w rodzaju "Co spotkało Poniedziałkę", lub "Co się zdarzyło (przytrafiło, wydarzyło ... ) Poniedziałce" - brzmi dość dziwnie. Jak dla mnie, to lepiej, że przetłumaczono tytuł oryginalny "Siedem sióstr".
"Co spotkało Poniedziałkę", lub "Co się zdarzyło (przytrafiło, wydarzyło ... ) Poniedziałce" wtf?
Ona się nazywała Poniedziałek a nie Poniedziałka.
To, że to jest kobieta to nieznaczy że odmienia się jak imię Mariola :-)
pomogę z resztą jak są problemy z odmianą.
Co się stało z:
Poniedziałkiem,
Wtorkiem,
Środą,
Czwartkiem,
Piątkiem,
Sobotą,
Niedzielą.
A nie że Czwartek jest kobietą więc sobie odmieniasz na co się stało czwartką :-D
Byłbym wdzięczny za korektę gdybyś ... miał(a) rację, a - przynajmniej na razie - jej nie masz.
Nie jest to miejsce na szerokie tłumaczenie zasad językowych. Poszukaj w internecie lub zadzwoń do jakiejś poradni językowej (funkcjonują przy wydziałach polonistyki na większości uczelni wyższych). Tutaj absolutne minimum.
Imion obcojęzycznych - z drobnymi wyjątkami - nie tłumaczymy. Wśród tych wyjątków, imię obcojęzyczne będące nazwą własną tłumaczymy jak nazwę własną - stąd Monday jest prawidłowo przetłumaczone na Poniedziałek (nie Poniedziałka !!!).
Imiona zawsze odmieniamy w rodzaju osoby, która to imię nosi - nawet jeśli nazwa własna będąca imieniem jest innego rodzaju. Przykłady:
... nie przyszedł (przyszła) Marry (kobieta lub mężczyzna, imię jest używane dla obu płci)
ale
... nie było Marry (kobiety)
... nie było Marrego (mężczyzny)
... nie przyszedł (przyszła) Poniedziałek (kobieta lub mężczyzna)
ale
... nie było Poniedziałki (kobiety)
... nie było Poniedziałka (mężczyzny) - nie Poniedziałku!!! (Wtorka, nie Wtorku)
... nie przyszedł (przyszła) Środa (kobieta lub mężczyzna)
ale
... nie było Środy (kobiety)
... nie było Środa (mężczyzny)
To było proste. Czytałem niedawno pracę licencjacką poświęconą używaniu imion obcojęzycznych w polskich tekstach. Jednym z przykładów była amerykańska para, on ma na imię Pentecost (Zesłanie Ducha Świętego) a ona Christmas (Boże Narodzenie) - tam się dopiero dzieje :)
człowieku.... Jesteś tak bardzo w błędzie, że nie wiem od czego zacząć. Krótko. Nie masz racji. Ja napisałem jak jest poprawnie.
Skontaktuj się z jakimkolwiek językoznawcą a wyprowadzi Ciebie z błedu.
I nie szerz głupoty.
Dziękuje, pozdrawiam
Jak poprzednio napisałem, nie jest to forum językowe. Zatem ostatni raz i krótko.
Nie wiem skąd czerpiesz informacje ale stanowczo doradzam zmianę źródła.
Nie protestowałbym gdybyś w poprzednim poście użył sformułowania "Co się stało z Poniedziałek", nie "Poniedziałkiem". Taka odmiana pasuje do stanowiska dość licznej grupy filologów (np. Prof. Białowąs) uznających imię będące tłumaczeniem nazwy własnej za imię obcojęzyczne. W tej sytuacji odmieniamy imiona:
- żeńskie, wyłącznie gdy w wymowie kończą się na "a";
- męskie, z drobnymi wyjątkami wszystkie poza kończącymi się w wymowie na "u"; czasem w dopełniaczu i/lub narzędniku konieczne jest użycie apostrofu.
Co się stało z Poniedziałek (kobieta)
Co się stało z Poniedziałkiem (mężczyzna)
Co się stało ze Środą (kobieta i mężczyzna)
Na marginesie. Obserwując kierunek, w którym ewoluuje poprawna polszczyzna spodziewam się że przedstawiony wyżej wariant, obecnie dopuszczony, za kilka lat będzie jedynym poprawnym.
Jestem zawodowym tłumaczem. Na studiach twórczość polskich tłumaczy filmowych bardziej niż jako przykład kunsztu zawodowego, służyła naszym wykładowcom jako przykład tego, jak nie należy tego robić. Żeby było jasne - mamy grono prawdziwych profesjonalistów w swoim fachu, którzy uprawiają istną gimnastykę językową i moim marzeniem jest, aby być choć w połowie tak dobrym jak oni. Niestety, jest też całe grono tłumaczy, którzy nigdy uprawnień dostać nie powinni. Tłumaczą jak gdyby odbyli kurs korespondencyjnie. Zresztą sami lektorzy otwarcie to przyznają, że nierzadko muszą poprawiać pracę tłumacza w locie, co najlepiej chyba świadczy o jakości.
Raczej "Co się stało Poniedziałkowi" bo w filmie jest to imię/ksywa.
"Siedem sióstr" od razu zdradza że jest historia 7 sióstr, a te nasze o... dniu tygodnia którego nikt nie lubi "nie lubię poniedziałku".
Więc tytuł musi zawierać też fabułę i dlatego nie można tłumaczyć wszystkich słowo w słowo.
taki sam który dałby: River, Rain, Summer, Atlas, Bentlee, Chichi, Diem, Esma, Frooti, Greenlee, Heavenly, Honey, Madonna, Messiah, Monet, Novalie, Primrose, Rogue, Story, Tulip, Twinkle, Zowie .......mam dalej wymieniać?
jak widać na potoczonym obrazku w Ameryce takich problemów nie mają i może min. dlatego żyje im się znacznie łatwiej a są jedną z największych potęg na świecie.....
Na TVFilmy zrobili o tym odcinek dlaczego przekręcają te tytuły, odsyłam do linka!
https://www.youtube.com/watch?v=zki1b1i-SMA&t=686s
Tytuł "Co się stało z Poniedziałkiem" nie miałby sensu, jeśli już, to np. "Gdzie jest Poniedziałek"
To jest nazwa zajmowanego stanowiska a nie imię. Czepiasz się tłumaczenia a sam wymyślasz językowe potworki.
Bo "Co się stało z Poniedziałkiem" sugeruje dzień tygodnia, a nie osobę, a jeśli nawet osobę to mężczyznę. W USA ludzie nadają dzieciom dziwne imiona, np. nazwy kwiatów, roślin, zwierząt, miesięcy i dni tygodnia. Może to nie jest norma, ale się zdarza. Natomiast w Polsce nie byłoby możliwe nadanie dzieciom nazw dni tygodnia, więc nikt by nie wpadł, że chodzi o zaginięcie osoby, a jeśli już to na pewno nie kobiety, bo poniedziałek jest rodzaju męskiego. W efekcie tytuł "Co się stało z poniedziałkiem" jest mylący i dziwny.
Mi się, co prawda, też nie podobają wszystkie tłumaczenia, te dosłowne tłumaczenia są nieraz lepsze, ale ze względu na różnice kulturowe i językowe w tym przypadku zmiana tytułu jest jak najbardziej słuszna.