o miłości, potem o walce o prawo do szaleństwa, wolności słowa, wściekania się, upodlania itd. Sceny w której Flynt dowiaduje się, że nie chcą jego żonie podawać ręki, bo jest chora, świetna. Tak samo końcówka, gdy ogląda taśmy z jej udziałem, cudowna scena, widać, że facet ją kochał. Nie wiem jak na prawdę było, chodzi mi o film. Kiedyś tego nie dostrzegałem w tym filmie, ale wczoraj oglądnąłem i byłem tym poruszony, to sprawiło, że zwiększyłem mu ocenę.