Przede wszystkim niesamowicie ciekawa fabuła. Historia życia Larry'ego Flynta potrafi zaangażować widza. Dla mnie jednak nie jest to przede wszystkim opowieść o jego skandalach. Pal licho wolność druku i takie tam. Dla mnie to historia o wielkiej miłość. Jak on strasznie kochał tę swoją żonę. Bardzo mnie to wzruszało. Świetny Harrelson (ma takie silnie niebieskie oczy...) i rewelacyjna Courtney Love. To chyba rola dla niej pisana! Prawdziwym skandalem byłoby tego filmu nie obejrzeć.