Trochę akcji trochę humoru, dobra obsada ( szkoda że tak mało H. Kietela) to klucz do sukcesu tego filmu. Cage jak zwykle szarżował, ale całkiem nieźle zagrał. Najlepsza scena to równoważnia w podziemiach a najsłabsza cały dialog z prezydentem USA, to było zbyt pompatyczne. 7/10