I dlatego nie podoba mi się ten film...
Ludzie po jego obejrzeniu właśnie w ten sposób patrzą na Ryśka...smutne tym bardziej że był kimś więcej...

Uważnie śledziłbyś życie Ryśka to wiedziałbyś że po mimo tego że chciał, to nie potrafił zerwać z nałogiem. Wątpię czy w latach 70-80 ludzie mieli świadomość konsekwencji jakie niosą ze sobą ciężkie narkotyki. Mówisz że jako człowiek się nie liczy ale jako artysta owszem . . . tylko że głębie tekstów i szczerość wydobyły z niego prawdopodobnie właśnie narkotyki.
Jeżeli nie brałeś sam takich rzeczy jakich używał Rysiek to błagam nie wypowiadaj się że był aspołeczny bo nie wiesz jak to jest. Nie wiesz czy człowiekowi z tym łatwo czy nie . . . Wydaje mi się że Ryśka trzeba szanować za to co starał się nam przekazać poprzez teksty i za to że po mimo prób i chęci starał się walczyć z nałogiem lecz było już za późno . . . .