Nie przesadzajcie. Nie jest aż tak zły jak piszecie. Jeden raz można obejrzeć :)
Akcja nie najgorsza, film rozkręca się gdzieś w połowie, ale potem jest nawet nawet.
Ozdobą filmu ( jak większości tego typu) są oczywiście piękne panie:)
W tym wypadku Ola Kisio i Olga Bołądź. Zwłaszcza Bołądź w tym klubowym imagu wyglądała bosko. Petarda.
Strasznie irytował mnie ten ulizany koleś ze szramą na gębie, dość podobny do Bronisława Wrocławskiego, ale nie ta klasa i nie ten wdzięk :) Strasznie miałem ochotę mu przywalić:)
Rozwalił mnie za to dryblas w tej koszulce w paski. Po prostu jak go widziałem, to zbierało mi się na śmiech:)