Skyfall
2012
Ten film to jedno wielkie dno a nawet bagno. Nie ma nic wspolnego z Bondem poza nazwa.
Jeden gostek rozwala cala armie ludzi. Efekty specjalne masakra jakas.
Po prostu brak słow. Trzeba byc debilem zeby polubiec ten film. Ledwie obejrzeliśmy go do konca. WIEKSZEJ BAJKI NAWET W DOBRANOCCE NIE PUSZCZAJA!!!
Niestety ale na Bonda to on sie nie nadaje. Porownujac mimike, humor, ciety dowcip, swobodny sposob bycia najlepszego Bonda czyli Connerego albo niewiele gorszego Moorea to Craig im do piet nie dorasta. Jak mozna grac Bonda tak sztywno, z mimika i ruchami Robocopa, bez usmiechu, ciety dowcip wystepuje jak na lekarstwo....
więcej
niestety, tak nudnego filmu dawno nie oglądałem a ilość super gadżetów mnie oszołomiła
dlatego też nie mogłem go obejrzeć za jednym podejściem bo zasypiałem ale miałem wciąż
nadzieję że zakończenie będzie lepsze no i też się zawiodłem
najciekawszy fragment filmu (efekt) to wyciągana sztuczna szczęką i nic poza...
Właśnie wróciłem z kina po seansie z nowa odsłona Bonda. Powiem krótko, postanowiłem stworzyc konto na film web aby opisac moje wrażenia po około 2h zmarnowanych w kinie. Przepraszam 2 h i 30 min, bo w moim kinie najpierw byliśmy katowani reklamami przez jakieś 30 minut (co już wstępnie spowodowało u mnie stan lekkiego...
więcej
nic nie mam przeciw craigowi w kilku filmach sie sprawdzil ale zatrudnienie go do bonda to profanacja na najwieksza skale przeciez bond to glownie postac fabula gadzety to sprawa drugoplanowa grany przez brosmana conerego i moora byl zabawny komediowy z rozbrajajacym spojrzeniem z gupkowatym usmiechem itd itd oglada...
więcej
W ogóle mi się te Bondy z Putinem nie podobają, kogo obchodzą rozterki 007??? Poza tym
zakończenie durne, niezależnie, czy Bond by zdążył, czy nie świtnęłaby zarówno M jak i Raul Silva
więc równie dobrze mógłby przyjść "na gotowe", nic by to nie zmieniło
szyli , szyli i uszyli takiego potworka, nuda jak flaki z olejem. Połowa filmu niepotrzebna. Jedyne plusy to Szanghaj nocą i zdjęcia Szkocji.. tyle
Najlepszy moment filmu to czolowka okraszona piosnka, ktora lubie. Dalej jest powolne zapadanie sie w mul fabularnych banalow. Z nostalgia wspominam stare Bondy - Moore, Connery. Mialy w sobie jakis urok. Dziewczyny, gadzety, zawadiacki styl i humor. Moze czas juz pochowac Bonda. Godnie i z klasa. Na koniec wymyslic...
więcej
Słoma z butów wystaje,a szczególnie akcja z pustym metrem kiedy wpadł w dziurę,a 2 min wcześniej kolejka pełna ludzi.Dobrze że obejrzałem w domu a nie w kinie,leżąc wyciągnięty na łóżku z piwkiem a nie siedząc w mutlikinie.
treść podobna, bohater ten sam, ale klimatu prawdziwego "Bonda" można tu znaleźć z 10%. Oczywiście sam film dobry, ale to już nie jest ten sam "Bond"...
"Saga o Bondzie" miewała lepsze i gorsze części lecz niestety obecny odtwórca całkowicie ją sprowadził do parteru. W "Skyfall" podobnie jak w poprzednich dwóch częściach z Creigiem akcja rozgrywa się w ślimaczym tempie i brak tak charakterystycznych dla głównego bohatera ironicznych docinek i gier słownych (chociaż...
więcej
Trzeba to przyznać. Od pewnego czasu, "Bondy" to już nie są Bondy Iana Fleminga, Seana Conneriego czy Johna Glena. Są to Bondy Sebastiana Faulksa, scenarzystów
tworzących swoją wesołą twórczość na podstawie notatek i tekstów w/w panów oraz kolejno dobranego reżysera - czyli finalnie zderzania "widzi-misie" wszystkich...
Niemrawy Craig rzucający pseudo błyskotliwe riposty, wkurzająca czekolada snująca się za Błądem, żeby się ekhem... nadziać. Jedyna barwna i w jakimś stopniu pozytywna postać to ten wariat, on jedyny zostawiał nadzieję że na ekranie zacznie się coś dziać. Nie biorąc pod uwagę tlenionego wariata to tylko szarość,...