jak widac, film nie dobiegl konca, a juz jestem w stanie powiedziec że: lura, szmira i film al'a soap opera. Thriller? haha
hehe, oglądałem grając w Scrabble z ojcem :D
Ogólnie rzecz biorąc nic specjalnego, średniej klasy rzemieślnicza robota - zero oryginalności, scenariusz na siłę obfitujący w zwroty akcji, a kolejne pomysły twórców rzeczywiście wywołują uśmieszek na twarzy. Jednak nie jest to szmira, po prostu typowa seryjna produkcja telewizyjna, którą da się oglądać jak nie ma nic lepszego do roboty.
Stawiam 5/10 ( o jedno oczko wyżej niż Matrix: Reaktywacja i Rewolucje, bo tam się strasznie zawiodłem a tu niczego nie oczekiwałem :P )