Smashing Machine Opinie

plakat filmu Smashing Machine

Milosz12345678910

7

Gdy jesteś twardy jak skała, a w głowie ci tylko chwała. Opowieść o akceptacji porażki w ringu, jak również poza nim. Świetnie było zobaczyć debiut aktorski Dwayna Johnsona, bo The Rocka w kinie już wystarczy. Jednak Emily Blunt lśni najjaśniej, a sceny (przed)małżeńskie niszczą. Gratka dla miłośników mieszanych sztuk walki pokazująca dzieje tego sportu u schyłku poprzedniego wieku. Lubię tę dokumentalną intymność, nasyconą paletę barw oraz melancholijną sekwencję treningową w rytmie Franka Sinatry. Spodziewałem się technicznego nokautu przez rozłożenie emocjonalne, gdyż historie o wrażliwych twardzielach uderzają mnie najmocniej. Film ma jedną scenę wystarczająco wzruszającą, aby doprowadzić do łez dorosłego mężczyznę, choć szkoda, że nie znalazłem ich więcej. Czekałem na jeszcze jeden emocjonalny cios od Safdiego, gdy nie trzymałem gardy, ale przedwcześnie usłyszałem finalny dzwon

artur_venom

7

Kameralna opowieść o człowieku, który zmagał się z własnymi demonami. Na pewno nie jest to typowa hollywoodzka biografia, co moim zdaniem czyni tę produkcję ciekawszą. Na plus też bardzo dobre role Dwayna "The Rocka" Johnsona i Emily Blunt. Moim zdaniem film jest solidny i warty obejrzenia.

sss_111

6

Niezły dramat sportowy, ale nic ponadto. Scenariuszowi brakuje tożsamości. Dwayne Johnson zaskoczył aktorsko, Emily Blunt zjawiskowa.

Kr4ju

8

Nieco inaczej podchodzi do biopicu, nie dając bohaterowi momentów wielkiej chwały, czy też upadków z wysokiego szczytu. Przez to brakuje w tym trochę stawki, a przez to emocji, ale nadrabia świetnym aktorstwem dwójki głównych bohaterów, jak i rewelacyjną realizacją (ta muzyka!).

Pierrotlefou

Piotr Czerkawski

7

Film o niewygrywaniu, czyli"Pianoforte", w którym, zamiast grać Chopina, walą się po mordach

mitrus80

5

historia niewarta filmu, ale jak już powstał to stwierdzam, że miałki, nieangażujący, stylówka niezła, ale tu nie było nic

Noicerr

Joshua Wojciechowski

6

Bardzo przystępny ale Safdie to filmowy żywioł więc nie jest mdło. Sam film taki, po którym chce się iść na siłownię. No i Dwayne udowadnia, że jednak wie czym jest aktorstwo.

Lukasz_Broda

6

Trochę naciągane, bo nie ma tu ani czegoś co zostałoby z widzem na dłużej ani nic co nadawałoby mu większego charakteru, ale wciąż mam w sobie jakiś sentyment do Skały. Safdie bawi się trochę szablonem, starając się pogodzić elementy klasycznego warsztatu i mockumentu. Wygląda to momentami nieźle, ale z szerszej perspektywy sama historia sprowadza się do odhaczania punktów, bez większego wgryzienia się w psychologię. Do tego sceny ringowe są żadne. 5-6

haniajagiello

Hania Jagiełło

8

przez cały film mówiłam, że główny bohater wygląda jak the rock, potem się dowiedziałam, że to dosłownie był THE ROCK XD

inheracil

Krzysztof Osica

6

Dwayne Johnson to jest fascynująca postać. Rzadko zdarza się aktor o bogatszej mimice klatki piersiowej niż twarzy.

Michu_1337

Michał Czyżycki

7

Skondensowany dramat sportowy z zaskakująco dobra warstwą dramatyczną. Salfdie wycisnął maksa z The Rocka, nie sądziłem że ten mięśniak jest w stanie wejść na taki poziom.

nclmeister

7

Nie kłamali o The Rocku - zalicza tu wspaniałą rolę. Dobry fabularny klej i filtr, płynie szybko i bez dłużyzn. Emily Blunt mnie niesamowicie irytowała, ale akcja w domu z jej crashout'em zakrawa o wybitność. Ogólnie szkoda, że Safdie ma w dupie cały świat przedstawiony i nawet nie odczuwasz, kiedy jesteś w Austin, a kiedy w Japonii, bo tak na max'a się skupia na bohaterze, który swoją drogą świetnie łamie stereotypowy obraz "fightera" - pokazując też wrażliwą i łagodniejszą stronę.

Filip2706

Filip Grzędowski

8

If you smell... what the final boss... is cooking...

boooyas

5

5/6. Leją się po mordach, kłują po żyłach. Wszystko dla sportu. Cudowna Emily pozwoliła mi to przetrwać. Na nią zawsze można liczyć.

robert2207

7

Benny radzi sobie w oderwaniu od brata, choć mam zastrzeżenia co do jego skryptu. Potężny (również fizycznie) The Rock wreszcie wyrywa się ze schematu i popełnia swój życiowy popis.

MarcelDomnik

6

Jest to kolejna z rzędu opowiedziana historia, kolejnego sportowca, w bardzo podobnej tematyce z dodatkiem wątku rozterek życiowych, akceptacji porażki i problemów małżeńskich. ,,Smashing Mashine” to show w wykonaniu Dwayne’a Johnsona, w którym - w genialnej charakteryzacji - czaruje na ekranie. Oglądając tę pozycję często przez głowę przechodzi myśl: ,,Kurde, gdzieś już to widziałem”. Jak wspomniałem na początku - nie ma tu nic nowego w gatunku dramatów sportowych, a nieprzewidywalna końcówka (dzięki Bogu) stanowi miłe zaskoczenie. Warto zobaczyć, chociażby dla samego The Rocka.

jorg66

6

Niestety, ale zaliczam go bardziej do kategorii rozczarowań. The Rock zagrał znakomicie, ale scenariusz i reżyseria pozostawiają nieco do życzenia.#245

xManilax

Izabela Marciniak

7

Najlepsza rola w karierze Dwayne'a Johnsona

siedem

5

Film bez pomysłu na siebie.

rotusek

6

Venezia2025. Bezbarwnie wyreżyserowane kino środka, które z niewiadomych przyczyn wygrało nagrodę za reżyserię. Ale The Rock jest naprawdę znakomitym aktorem. Serio.

josephineola

Aleksandra Daniel

5

Aktorsko nie ma się do czego przyczepić, ale emocjonalny silnik zbyt rzadko łapie iskrę. Wizualnie - choć spójnie i świadomie surowo - nie dla mnie, przez co film pozostawił mi bardziej wrażenie chłodnego podglądu niż prawdziwego doświadczenia.

porker1987

7

"Wybraniec" - "Smashing machine"? They're the same picture.

___PREDATOR___

5

Transformacja Dwayne'a jest zaskakująca, praktycznie nie widać jego osoby, tylko gdy zaczyna mówić iluzja trochę puszcza. Jego podobieństwo do prawdziwego Kerr'a szczególnie uderza, gdy pokazywane są prawdziwe zdjęcia. Rewelacyjna robota działu charakteryzacji. Dwayne i Emily mają chemię między sobą i to widać. Pracowali już razem nad Jungle Cruise. Wiele postaci i aktorów dobrze dobranych w stosunku do prawdziwych odpowiedników, więc nie tylko Rock. Film jako film jest raczej nudny, nie jest zły, ale nie porywa w żaden sposób. Cała dynamika i zaangażowanie jest podczas scen z Emily, w jego życiu prywatnym, między walkami, których w sumie prawie nie ma w tym 2 godz filmie. A jak już są to raczej ich przebieg i rezultat nie dostarcza satysfakcji. Do tego stopnia jest to odczuwalne, że zastanawiałem się dlaczego on miał taką sławę. Dokonania Kerr'a są tu słabo pokazane, a później to raczej upadek bohatera. Dramat jest, świetne role są. Muzyka działa na nerwy. W kinie były 4 osoby :)

Jakub_Kapturski

Jakub Kapturski

6

Film zawieszony gdzieś pomiędzy "Wściekłym Bykiem", "Człowiekiem ringu" i "Do utraty sił". Dwayne Johnson lepszy niż zazwyczaj, bo jest w swojej strefie komfortu - gra bohatera, który wykonuje ten sam zawód, co niegdyś The Rock.

Duchooy

Michał Duszyński

9

It’s about drive, it’s about power

1
2
3
4
5
...

plakat filmu Żywy czy martwy: Film z serii "Na noże"

Żywy czy martwy: Film z serii "Na noże"

plakat filmu Jedna bitwa po drugiej

Jedna bitwa po drugiej

plakat filmu Sny o pociągach

Sny o pociągach

Zobacz popularne na VOD